Żarówki kontra świetlówki

TVN UWAGA! 137878
Chcesz zaoszczędzić na rachunkach za prąd i chronić środowisko - kup energooszczędną świetlówkę - takimi hasłami zachęcają nas od lat do rezygnacji z tradycyjnych żarówek firmy produkujące świetlówki. Urzędnicy unijni poszli dalej i chcą by w ciągu kilku lat żarówki przeszły do historii. Ale czy rzeczywiście świetlówki to ekologia i oszczędność.

Od początku września ze sklepowych półek zniknęły tradycyjne żarówki o mocy 100 W. To efekt decyzji unijnych Urzędników, którzy postanowili, że w ciągu trzech lat żarówki przejdą do historii. Już teraz handlowcy przeznaczyli dla tradycyjnych żarówek miejsca na najniższych pólkach. Te najbardziej eksponowane zajęły żarówki nowego typu - świetlówki kompaktowe. Producenci świetlówek przekonują nas, że kupowanie tyś źródeł światła pozwoli nam zaoszczędzić na rachunkach za prąd. Już w pierwszym roku po wymianie żarówek ponad 20 złotych. A ze względu na większą trwałość świetlówki nawet do 40 złotych rocznie w kolejnych latach. - Świetlówka oszczędza do 80% energii elektrycznej, wytwarzając tyle samo światła co żarówka – przekonuje Andrzej Wiśniewski, ekspert firmy Osram. Decyzje o rezygnacji z żarówek popierają organizacje ekologiczne. Greenpeace przygotował specjalna kampanię i przy udziale znanych ludzi przekonuje nas, żebyśmy kupowali świetlówki. - Świetlówka jest najlepszym rozwiązaniem dla środowiska, ponieważ zużywa pięć razy mniej energii i dzięki temu, gdybyśmy w Polsce wymienili chociaż połowę podłączonych do prądu żarówek na świetlówki, moglibyśmy zamknąć jedną elektrownię węglową – mówi Magdalena Owsik z Greenpeace. Eksperyment przeprowadzony przez studentów wydziału elektrycznego warszawskiej politechniki jednoznacznie pokazuje, że świetlówka nawet przez kilka minut po zapaleniu światła pobiera więcej prądu, niż deklarują jej producenci. -W pomieszczeniach gdzie przebywamy krótko, ciężko mówić o energooszczędności świetlówki – komentuje doświadczenie Dariusz Czyżewski z Zakładu Techniki Świetlnej Politechniki Warszawskiej. Okazuje się, że optymalna temperatura pracy świetlówki to 20 stopni Celsjusza. W zimnych pomieszczeniach świetlówka potrzebuje nawet kilkunastu minut by świecić zgodnie z założeniami producenta. Producenci świetlówek podkreślają, że pracują one nawet kilka lat dłużej niż żarówki i pozwalają zmniejszyć rachunki za prąd. Jednak nie mówią o tym, że aby wyprodukować taką nowoczesną świetlówkę trzeba zużyć kilkadziesiąt razy więcej energii niż przy produkcji tradycyjnej żarówki. -O zawartości energii zużytej do wytworzenia danego źródła światła poniekąd mówi cena. Ponieważ świetlówka kosztuje mniej więcej trzydzieści, dwadzieścia razy więcej niż żarówka, a zatem do jej wyprodukowania potrzeba dwadzieścia, trzydzieści razy więcej zużyć energii niż do wyprodukowania żarówki – komentuje prof. Wojciech Żagan z Wydziału Elektrycznego Politechniki Warszawskiej. W miejscach zbierania surowców wtórnych próżno szukać specjalnych pojemników na zużyte świetlówki. Nikt tez nie uświadomił nas, że pary rtęci są bardzo szkodliwe. Dlatego ponad połowa polaków przyznaje, że wyrzuca stare świetlówki na śmietnik. Eksperci szacują, że producenci sprzedając świetlówki co roku wypuszczają na rynek ponad 25 kg niebezpiecznej rtęci. Tylko niewielka jej część jest neutralizowana. Specjaliści twierdzą, że świetlówki będą popularne jeszcze najwyżej 4-5 lat. Potem zastąpią je oszczędniejsze i bardziej ekologiczne żarówki diodowe. Nikt nie ma wątpliwości, że energooszczędne żarówki to przyszłość, zanim jednak kupimy zastanówmy się w jakich miejscach będą one naprawdę użyteczne i dowiedzmy się gdzie możemy je bezpiecznie zutylizować.

podziel się:

Pozostałe wiadomości