- Jeszcze nie ma świąt, a ceny już poszły do góry, bo w tym momencie kupuje jajka od hurtownika za 49 groszy, a dwa tygodnie temu trzeba było zapłacić 37 groszy za jajko klasy L. Jest jeszcze czas do świat i cena może jeszcze wzrosnąć - mówi właściciel sklepu Maurycy Korepta i dodaje, że wzrosły ceny także innych świątecznych produktów.
Czym mogą być spowodowane wzrosty?
- Cena paliwa idzie do góry. Wszystkie artykuły podrożeją. Do tego mamy podatek cukrowy, a w prawie każdym produkcie mamy cukier - wskazuje Korepta.
- Kiedyś w koszyku za 50 zł coś było, a teraz są dwie, trzy może cztery rzeczy - dodaje właściciel sklepu.
O galopujących w górę cenach rozmawialiśmy w naszym mobilnym studiu z z ekonomistą Markiem Zuberem.
Nasz program można oglądać codziennie od poniedziałku do piątku o 19:25 zaraz po głównym wydaniu Faktów.
Więcej informacji na temat koronawirusa znajdziesz na stronie Zdrowie.tvn.pl >