Specjalne składy rozwożą Ukraińców po całej Polsce. „Nikt nie spodziewał się takich wydarzeń”

TVN UWAGA! 5309278
TVN UWAGA! 348708
Koleje uruchomiły dodatkowe pociągi, specjalne dla uchodźców wojennych. Gdy tylko jest sygnał, że z granicy potrzeba odebrać większą liczbę osób, skład zaopatrzony w jedzenie i napoje rusza na miejsce.

Nasza reporterka jechała takim pociągiem z Krościenka do Tarnowa.

W pociągu byli wszyscy – osoby starsze, dzieci i ich rodzice. Wszyscy przepełnieni ogromem emocji, które towarzyszą im od kilkunastu dni.

- Mieszkaliśmy w dzielnicy Kijowa, gdzie wszędzie dookoła były bombardowania. Leżeliśmy na podłodze przez pięć dni z dziećmi i moją matką z dala od okna, obawiając się fali uderzeniowej. Wytrzymaliśmy pięć dni. Myślałam, że będziemy w stanie wytrzymać dłużej, ale nie. Pozostanie dłużej w Kijowie byłoby koszmarem – opowiada jedna z podróżujących.

- Bardzo się bałam, że będą silne wybuchy i będą wysadzać domy. Czasem tak się bałam, że spałam pod stołem – dodaje kilkuletnia dziewczynka.

W połowie drogi pociąg, jadący dawno nieużywana trasą, wykoleił się. Oczekiwanie na kolejny skład przedłużyło podróż zmęczonych uchodźców.

Przesiadka przebiegła bardzo sprawnie. Bardzo pomocna okazała się przybyła na miejsce straż pożarna i straż ochrony kolei. 240 osób, przede wszystkim kobiety z dziećmi, mogło wyruszyć w dalszą drogę.

„Ogrom nieszczęścia, bólu, cierpienia”

Wojenne relacje podróżnych były wstrząsające.

- Obudziłem się rano 24 lutego. Olbrzymia eksplozja była tuż obok mojego domu. Nie wiedzieliśmy, gdzie się chować. Uciekaliśmy jak szczury. Dlaczego? Dlaczego małe dzieci muszą patrzeć na to szaleństwo? – pyta młody chłopak z Charkowa.

- Ogrom nieszczęścia, bólu, cierpienia. Serce człowiekowi się kraje. Jestem pełen podziwu dla tych ludzi, dla tych dzieci i matek. To bardzo dzielny naród – komentuje pan Eugeniusz, pracownik spółki Polregio.

Pociąg dotarł do Tarnowa późnym wieczorem, stamtąd część uciekających przed wojną osób wsiadła do kolejnych składów, by dotrzeć do Krakowa, Warszawy, Gdańska, i w inne bezpieczne miejsca.

podziel się:

Pozostałe wiadomości