Wycieczka do sopockiego aquaparku, była dla dzieci długo wyczekiwaną atrakcją. Podczas wyjazdu, 39-osobową grupą dzieci ze szkoły podstawowej, zajmowało się sześciu nauczycieli. To według przepisów wystarczająca opieka. Po wejściu na teren obiektu, nauczyciele zapoznali się z regulaminem, a podpisując stosowne dokumenty, zobowiązali się do stałej opieki nad dziećmi. - Każda grupa jest dokładnie zapoznana z zasadami wejścia na basen. Musi być odprawiona przez ratownika, który mówi wtedy, gdzie mogą pływać, jak mogą pływać – mówi Monika Drobysz, Park Wodny Sopot. Po wyjściu z szatni, dzieci wbiegły do aquaparku. Wśród nich była ośmioletnia Nikola. Dziewczynka nie potrafiła pływać. Dziecko zaczęło się topić. - Na pewno nie było takiej sytuacji, że ratownicy pozwolili dzieciom wejść do wody przed odprawą. Nie ma takich sytuacji – dodaje Monika Drobysz. Ratownicy zaczęli reanimować dziecko. Jednak nie udało się przywrócić oddechu. Wezwano karetkę. - Stwierdziłem brak oznak życia, brak tętna, brak oddechu. Wtedy przystąpiliśmy do bardziej zaawansowanej reanimacji. Odessaliśmy dziewczynkę, zaintubowałem ją, podłączyliśmy ją respiratora. Cały czas był wykonywany masaż pośredni serca. Po podaniu adrenaliny, po dziesięciu minutach reanimacji dziewczynce przywróciliśmy tętno. Dziecko było podtopione. Ciężko mi określić jak długo znajdowało się w wodzie, natomiast nie były to na pewno sekundy ponieważ doszło do zatrzymania krążenia u dziecka – relacjonuje Romuald Tomczak z Pogotowia Ratunkowego w Sopocie. Dziewczynka w bardzo ciężkim stanie trafiła do szpitala. Wciąż jest w śpiączce, oddycha za pomocą respiratora. Rodzice Nikoli nie chcą rozmawiać na temat wypadku. Są wstrząśnięci stanem zdrowia córki. Śledztwo w sprawie narażenia życia i zdrowia dzieci nadzoruje prokuratura. - Do chwili obecnej przesłuchano już wielu świadków, w tym ratowników, którzy udzielali pomocy dziewczynce po wyciągnięciu jej z wody. Przesłuchano wszystkich opiekunów, którzy brali udział w wycieczce i przebywali na terenie obiektu. Postępowanie jest prowadzone w sprawie, nie przeciwko. Zadaniem tego postępowania jest sprawdzenie czy wszystkie osoby, które powinny zapewnić prawidłową opiekę nad dziećmi, dopełniły swoich obowiązków – tłumaczy Grażyna Waryniuk, Prokuratura okręgowa w Gdańsku.