Makabryczne zabójstwo w Szumsku. Nie żyje matka dwójki dzieci. „Była bardzo związana z córkami”

Makabryczna zbrodnia w Szumsku
Makabryczne zabójstwo 45-latki w Szumsku koło Mławy. Kobieta osierociła dwie córki. – Była bardzo z nimi związana, to była trzyosobowa drużyna – mówi bliska ofiary. W dzień tragedii zatrzymano 27-letniego brata 45-latki.

Do zabójstwa 45-letniej kobiety doszło we wtorek we wsi Szumsk położonej niedaleko Mławy.

- Starsza córka Ewy wcześniej wróciła ze szkoły. Weszła do domu, położyła parasolkę i myślała, że mama poszła do kotłowni. Zapaliła latarkę w telefonie i zobaczyła, że jej mama leży. Pierwsze co zrobiła, to zadzwoniła na 112. Powiedziała, że mama nie ma głowy. Usłyszała, że ma sobie nie żartować i się z nią rozłączyli. Dopiero chyba za drugim razem się dodzwoniła. Potem przybiegła do nas – opowiada pani Renata, sąsiadka i koleżanka 45-latki.

Pościg za sprawcą zabójstwa

Na miejsce przyjechała policja i prokurator.

- Wiedzieliśmy, że sprawca zabrał samochód ofiary. Natychmiast rozpoczęły się nasze działania pościgowe i operacyjne. Doprowadziły one do bardzo szybkiego zatrzymania osoby podejrzewanej. Stało się to w Olsztynie, przed godz. 21 – relacjonuje asp. szt. Anna Pawłowska z Komendy Powiatowej Policji w Mławie.

Zatrzymany Paweł O. to rodzony brat pani Ewy. Jeszcze tego samego dnia jedli wspólny obiad u rodziców, u których mieszkał mężczyzna. 

- Paweł O. przyznał się do zabójstwa i złożył szczegółowe, drastyczne w swojej wymowie wyjaśnienia – mówi Marcin Bagiński z Prokuratury Rejonowej w Mławie. I dodaje: - Mężczyzna opowiadał, minuta po minucie, jak udał się do domu ofiary, jak między nimi wywiązała się rozmowa, a następnie nieporozumienie, a potem jak dokonał zabójstwa.

Zatrzymany mężczyzna miał opowiadać śledczym o wszystkim ze spokojem.

- Zwracał uwagę, że tłem tego zabójstwa było pewne nieistotne i obiektywnie, i subiektywnie, nieporozumienie rodzinne sprzed lat – wyjaśnia prokurator Bagiński.

Czy była to kłótnia o majątek?

- Raczej dotyczyło to relacji brat-siostra, różnicy wieku, tego typu nieporozumienie – dodaje prokurator.

O sprawie rozmawialiśmy z psychiatrą profesorem Januszem Heitzmanem.

- Zazwyczaj tego typu zbrodni w rodzinie dokonują osoby z jakimiś poważnymi stanami zaburzeń psychicznych, najczęściej psychotycznych. Często te stany psychotyczne są powiązane z nadużywaniem substancji odurzających - alkoholu albo narkotyków – tłumaczy prof. Janusz Heitzman. I dodaje: - Tego typu zaburzenia psychiczne nie rozwijają się w ciągu minut, godzin czy dni, najczęściej są to lata.

„Związana z córkami, ostoja spokoju”

Ofiara - 45-letnia pani Ewa, mieszkała z dwoma córkami, 10- i 15-letnią. Po tym, jak kilka lat temu rozeszła się z mężem, córki wychowywała sama. Ojciec dziewczynek zmarł półtora miesiąca temu.

- Była bardzo związana z córkami. We trzy stanowiły drużynę. Wszystko sobie mówiły, o wszystkim wiedziały. Poza relacją rodzicielską była też głęboka przyjaźń – podkreśla pani Renata.

- Ewa była ostoją spokoju, nikomu nie zrobiła krzywdy. Zawsze można było się do niej zwrócić – dodaje kobieta.

To właśnie do pani Renaty, po śmierci matki skierowały się dziewczynki.

- Chciały u mnie sprać. Światło było zapalone przez noc, drzwi pootwierane. Mówiłam, że jak coś, to niech pukają w ścianę, to będę słyszała – przywołuje kobieta.

- Najważniejsze są teraz dzieci, muszą się trzymać. Przeżywają to, a wiadomo, że będzie coraz ciężej, bo dorastają i będą potrzebowały matki – zwraca uwagę pani Renata, ale dodaje: - Myślę, że one są na tyle silne, tak wychowała je Ewa, że dadzą sobie radę.

Odcinek 7293 i inne reportaże Uwagi! można oglądać także w serwisie vod.pl oraz na player.pl

Autor: gw

podziel się:

Pozostałe wiadomości

Pracownicy kolei odśnieżali tory, jeden zginął pod kołami pociągu

Pracownicy kolei odśnieżali tory, jeden zginął pod kołami pociągu

Krzyś potrzebuje Waszego wsparcia. „Musi mieć ciągłą rehabilitację”

Krzyś potrzebuje Waszego wsparcia. „Musi mieć ciągłą rehabilitację”

"Ojciec Natalii jest w szoku." Co robiła policja by odnaleźć 14-letnią dziewczynkę?

Zaatakował ratowników medycznych i zniszczył wyposażenie karetki. Usłyszał szereg zarzutów

Śmierć 14-latki w Andrychowie. "Ten widok mam cały czas przed oczami. Leżała na plecach, z telefonem w ręku"

Śmierć 14-latki w Andrychowie. "Ten widok mam cały czas przed oczami. Leżała na plecach, z telefonem w ręku"

"Mówi: tato, ja już leżę na ziemi. Na tym się urwało". Zobacz wstrząsającą relację przyjaciół rodziny zmarłej dziewczynki

"Mówi: tato, ja już leżę na ziemi. Na tym się urwało". Zobacz wstrząsającą relację przyjaciół rodziny zmarłej dziewczynki

Jest akt oskarżenia przeciwko trzem lekarzom z Pszczyny [TYLKO W UWADZE!]