Student z Warszawy został okradziony na przystanku, a następnie uwięziony i skatowany. Sprawcami było trzech nastolatków.
Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi
20-letni student został okradziony na przystanku w okolicy ulicy Świętokrzyskiej w Warszawie. Gdy czekał na swój transport i przeglądał telefon, nagle podbiegł do niego nieznany mężczyzna i wyrwał urządzenie z ręki. Do zdezorientowanego 20-latka chwilę później podszedł kolejny nieznajomy i powiedział, że może odzyskać swój telefon, jeśli za niego zapłaci.
Obaj udali się do jednego z pobliskich mieszkań, gdzie miało dojść do wymiany. Gdy 20-latek przekroczył próg mieszkania, został jednak zaatakowany. Trzech mężczyzn zaczęło go bić i kopać. Bijąc go, zmusili do podania kodu PIN do telefonu i zalogowania się do aplikacji bankowej.
Po uzyskaniu informacji dwóch mężczyzn wyszło z mieszkania, żeby wypłacić pieniądze studenta z bankomatu i wydać je na alkohol i narkotyki. Trzeci mężczyzna został, żeby pilnować ofiary. Właśnie wtedy 20-latkowi udało się uciec.
Biegnąc Śródmieściem, natknął się na patrol policji i opowiedział policjantom, co się wydarzyło. Nie był jednak w stanie powiedzieć, gdzie znajdowało się mieszkanie – okolica była dla niego nowa i nie pamiętał, skąd uciekł.
Mimo ograniczonych informacji, policji udało się ustalić, kim są trzej oprawcy. Okazało się, że jeden z nich był wciąż niepełnoletni, dwaj pozostali to 19-latkowie. Wszyscy usłyszeli zarzuty, za które grozi im do 15 lat więzienia.
Dwaj 19-latkowie zostali tymczasowo aresztowani. Nieletni sprawca trafił na najbliższe trzy miesiące do schroniska dla nieletnich.
Autor: AS