Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi
Policjanci zostali wezwani do „Małpiego Gaju” – parku w Otwocku. Zgłaszający powiedział, że na jednej z ławek leży starszy, zakrwawiony mężczyzna. 65-latek był nieprzytomny. Gdy funkcjonariusze zjawili się na miejscu, od razu podszedł do nich 17-latek. Powiedział, że to on pobił mężczyznę, ale zrobił to w obronie swoich koleżanek. 65-latek miał je molestować. Dziewczyny – 14-latka i 15-latka – potwierdziły tę wersję.
Policja mimo to postanowiła sprawdzić miejski monitoring. Na nagraniu widać, że zdarzenia potoczyły się inaczej. Okazało się, że 65-latek siedział na ławce razem z grupką kilku nastolatków przez dłuższy czas, rozmawiając. W pewnym momencie 17-latek zaatakował mężczyznę – powalił go na chodnik i zaczął okładać pięściami. Gdy mężczyzna przestał się ruszać, nastolatek spokojnie odszedł. Reszta grupy rozbiegła się chwilę wcześniej.
Podczas przesłuchania 17-latek szedł w zaparte, mówił, że zaatakował 65-latka, bo ten nękał jego koleżanki. Przyznał się do winy dopiero, gdy policjanci powiedzieli mu, co zobaczyli na monitoringu. Chłopak już wcześniej miał problemy z prawem. Teraz usłyszał zarzut narażenia drugiej osoby na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Przed sądem ma odpowiadać jak dorosły. Grozi mu do 3 lat więzienia.
Sąd zajmie się również sprawą 14-latki i 15-latki, które kłamiąc, chciały bronić swojego kolegi. Sąd rodzinny przyjrzy się ich sytuacji opiekuńczo-wychowawczej.
Autor: Aleksandra Supryn