Jerzy S. to naukowiec z Politechniki Krakowskiej, który dopuścił się plagiatu. Skopiował pracę doktorską Klausa Petritscha obronioną w 2000 roku na Politechnice w Graz. Między innymi ta pozycja, jako dorobek naukowy, była brana pod uwagę przy nadaniu Jerzemu S. w 2009 roku najwyższego tytułu naukowego – profesora zwyczajnego. Plagiat odkrył przypadkowo anonimowy student, który swoje wątpliwości przekazał jednemu z wykładowców Politechniki. Pracownik ten ujawniając plagiat kolegi sam naraził się na kłopoty i został oskarżony o mobbing przez najbliższego współpracowania Jerzego S. Postępowanie wciąż trwa. Sprawę ujawniliśmy kilka miesięcy temu:
Czy profesor straci tytuł?
Kiedy sprawa wyszła na jaw, został złożony wniosek o pozbawienie Jerzego S. profesury. Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów postanowiła raz jeszcze przeanalizować jego dorobek naukowy. Powstały cztery nowe recenzje, tym razem odmówiono poparcia wniosku o nadanie mu tytułu profesora zwyczajnego, uzasadniając, że tytuł naukowy profesora został nadany na podstawie dorobku powstałego z naruszeniem prawa, w tym praw autorskich i dobrych obyczajów w nauce, polegającego na przedstawieniu, jako własnej monografii profesorskiej przetłumaczonej z języka angielskiego pracy innego naukowca.
Tym samym Centralna Komisja do Spraw Stopni i Tytułów może pozbawić naukowca prawa do posługiwania się stopniem profesora.
Władze Politechniki Krakowskiej nie usunęły naukowca z uczelni. Jerzy S. cały czas pracuje na Politechnice Krakowskiej. Jedyna kara, jaką poniósł to zakaz pełnienia funkcji kierowniczych przez cztery lata. Prowadzi nadal zajęcia ze studentami. Ze względu na przedawnienie sprawą nie zajęła się prokuratura.