Powiedział, że nie wróci do domu

TVN UWAGA! 3633517
TVN UWAGA! 139141
- To jest dobry człowiek, i zawsze będę mówiła, że jest dobrym maszynistą - sumiennym i rzetelnym, nie wiem, dlaczego ta tragedia się wydarzyła. Z mężem kontakt mam tylko przez adwokata. Współczuję bardzo, bardzo wszystkim ofiarom wypadku. Nasze życie całkowicie się zawaliło - mówi Agnieszka Grabka, żona maszynisty pociągiem, który rozbił się 12 sierpnia.

Pociąg TLK relacji Warszawa Wschodnia - Katowice wykoleił się 12 sierpnia w Babach koło Piotrkowa Trybunalskiego. Jechał nawet trzy razy szybciej niż mógł na tym odcinku – 118 kilometrów na godzinę, choć ograniczenie w miejscu wypadku wynosiło 40 km. Jedna osoba zginęła, 84 zostały ranne.- Chcę wyrazić w imieniu męża i swoim wyrazy ogromnego współczucia rodzinie osoby, która zginęła - mówi Agnieszka Grabka. - Jesteśmy w centrum tego wypadku. Jako rodzina przeżywamy teraz tragiczne chwile. Świadomość, że zginął człowiek będzie ciążyła mężowi do końca życia. Ale chcę podkreślić, że maszynista to człowiek, który pracuje z pełną odpowiedzialnością i nie wsiada do pociągu po to, żeby spowodować wypadek, tylko po to, żeby dowieźć wszystkich pasażerów bezpiecznie do domów, i dopiero na końcu myśli o sobie.Rozmowę reporterki UWAGI! z Agnieszką Grabką można zobaczyć tylko na naszej stronie internetowej.

podziel się:

Pozostałe wiadomości