Doskonale wiedzieli, co robią
Po wielu tygodniach obserwacji biegli orzekli, że Zuzanna M. i Kamil N. w chwili popełniania zarzucanego im czynu byli poczytalni i mogą odpowiadać za zabójstwo małżeństwa N. Biegli określili osobowość dziewczyny jako „ nieprawidłowo kształtującą się, z wyraźnymi cechami narcystycznymi oraz dyssocjalnymi" . Uznali też, że Zuzanna M. ma skłonność do przemocy i agresji, cechuje ją emocjonalny chłód. 18-latka jest też oskarżona o seksualne wykorzystanie osoby małoletniej poniżej 15 roku życia. Zuzanna M. nie przyznaje się do popełnienia tego czynu.
Mordercy poprosili o pomoc
Zarzuty utrudniania śledztwa w sprawie zabójstwa małżeństwa N. usłyszało też dwoje 19-latków, studentów z Poznania. Według śledczych pomagali oni Kamilowi N. i Zuzannie M. uniknąć odpowiedzialności karnej i zacierali ślady przestępstwa. Bezpośrednio po zabójstwie zawieźli ich do Krakowa. Zabrali ze sobą plecak, w którym były narzędzia zbrodni, rękawiczki oraz ubrania morderców. Obie pary były wcześniej umówione na ten wyjazd. 19-latkowie nie przyznali się do zarzucanych im czynów, choć potwierdzili, że podróżowali do Krakowa z podejrzanymi o zbrodnię 18-latkami.
Zaplanowali zbrodnię
Do zabójstwa doszło nocą w grudniu zeszłego roku w Rakowiskach, pod Białą Podlaską, w domu małżonków N. Rano jednego z mieszkańców wsi zaniepokoiły otwarte drzwi domu sąsiadów. Wezwał policję. Wewnątrz znaleziono zwłoki 48-letniego Jerzego N., pułkownika Straży Granicznej i jego żony, o sześć lat młodszej Agnieszki O.-N., nauczycielki i tłumacza przysięgłego.
Do zabójstwa przyznali się syn małżeństwa Kamil N. i jego dziewczyna Zuzanna M. Zbrodnię planowali od dwóch tygodni. Dokładnie się do niej przygotowali. Według nich rodzice Kamila nie akceptowali ich związku. Zdecydowali się więc usunąć przeszkodę. Twierdzą, że inspirowały ich pełne przemocy filmy. Nie byli pijani. Badania ich krwi wykazały, że kilka godzin przed zabójstwem zażywali marihuanę. Po morderstwie pojechali do Krakowa na wieczór poetycki Zuzanny M.