- Wyrok zobowiązuje Annę P. do naprawienia szkody, czyli zwrotu 140 poszkodowanym kwoty ponad 100 tys zł. Jeśli nie odda ona tych pieniędzy, trafi do więzienia. Sąd zobowiązał także oskarżoną do informowania o przebiegu okresu próby raz na sześć miesięcy - powiedział UWADZE! sędzia Bartłomiej Madejczyk, prezes Sądu Rejonowego w Nysie. Kobieta przez dwa lata nie może również prowadzić działalności gospodarczej polegającej na organizacji wycieczek turystycznych.
Nie są to jedyne zobowiązania Anny P. - W 2010 r. kobieta organizowała za moim pośrednictwem wyjazd do Portugalii dla pracowników Elektrowni Opole - mówi UWADZE! Józef Słowik, właściciel biura turystycznego. - Na miejscu okazało się, że uczestnicy wycieczki musieli po raz drugi zapłacić za hotel i samolot powrotny, bo ich pieniądze "zaginęły". Oddałem sprawę do sądu. Po trzech latach procesu Sąd Apelacyjny we Wrocławiu nakazał pilotce zwrot prawie 170 tys. zł wraz z odsetkami. Do dzisiaj ich nie odzyskałem - dodaje Słowik. Kwota, jaką teraz musi zapłacić nieuczciwa pilotka, to niemal 250 tys. zł.
Anna P. działała w branży turystycznej od ponad 25 lat. Swoje biuro zamknęła z powodu niewypłacalności. Klienci odwołanych wówczas wycieczek do dziś nie odzyskali swoich pieniędzy. Po zamknięciu swojej firmy kobieta wciąż działała w branży turystycznej - jako pracownica biura turystycznego z Prudnika. W styczniu 2016 r. biuro to ogłosiło niewypłacalność.