Międzynarodowy Dzień Świadomości Przewlekłej Białaczki Szpikowej

TVN UWAGA! 136416
Przez wiele lat choroba ta była uznawana za jeden z najgroźniejszych nowotworów, który nie dawał szans na przeżycie . Przewlekłą białaczkę szpikową rocznie rozpoznaje się u około 350 pacjentów. Jednak niewiele osób wie, że w dzisiejszych czasach, z tym nowotworem można już żyć.

Przewlekła białaczka szpikowa jest rzadką odmianą raka krwi i szpiku kostnego, której przyczyna nie jest znana. Choroba dotyka w większości osoby dorosłe, których organizm zaczyna wytwarzać nowotworowe komórki białych krwinek. Ogromnym przełomem w jej leczeniu był rok 2000, kiedy wprowadzono lek nowej generacji. - Teraz po rozpoznaniu tej choroby, od razu informujemy pacjentów, że można z nią normalnie żyć. Zażywać leki, okresowo się kontrolować, ale jest duża szansa, że choroba będzie wstrzymana - mówi prof. dr hab. med. Aleksander Skotnickikierownik Katedry i Kliniki Hematologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Pan Ryszard Ambroży z Myślenic dowiedział się, że choruje na przewlekłą białaczkę szpikową kiedy miał 28 lat. Nowotwór wykryto u niego kiedy wrócił z Grecji, gdzie pracował na budowie. Po powrocie miał bardzo złe wyniki krwi. - Na początku przypuszczano, że to może być jakaś tropikalna choroba, której mogłem nabawić się w Grecji. Gdy siedziałem w Szpitalu Rejonowym w oczekiwaniu na wyniki, łzy ciekły mi po policzkach – wspomina pan Ryszard. Zanim pan Ryszard doczekał się skutecznej terapii, spędził w szpitalach łącznie kilka lat. Dziś jego życie wygląda tak, jak zdrowej osoby. Wychowuje dwóch synów, buduje dom i pracuje przy ochronie ekosystemu rzeki Raby. - Nikomu nie chce dawać recepty na długie przeżycie, ale z mojego doświadczenia wynika, że przy takiej przewlekłej chorobie, kluczowe jest regularne zażywanie lekarstw – mówi pan Ryszard. Pan Jacek choruje na przewlekłą białaczkę od 13 lat. Z własnego doświadczenia wie jak ważne poza leczeniem jest wsparcie dla osób chorych. W całej Polsce organizuje spotkania, które pomagają oswoić się z diagnozą i przełamują tabu dotyczące białaczki. - Często ludzie z różnych powodów nie przyznają się do swojej choroby. Na początku diagnoza białaczki brzmi przerażająco, ale przewlekła białaczka szpikowa jest chorobą z którą można żyć i perspektywy dla chorego są bardzo dobre – mówi Jacek Gugulski prezesOgólnopolskiego Stowarzyszenia Pomocy Chorym na Przewlekłą Białaczkę Szpikową. Pani Anna Wilk z Kędzierzyna Koźla dowiedziała sie o swojej chorobie w 5 miesiącu ciąży. Białaczkę wykazały rutynowe badania krwi. Aktualnie pani Anna jest leczona nowoczesnymi lekami, jednak podczas ciąży przyjmowała zastrzyki z interferonu, który powodował nieprzyjemne skutki uboczne. - Informacja o chorobie to był szok, tydzień nieprzespanych nocy. Po rozpoczęciu leczenia, z każdym dniem czułam się lepiej, a dziecko urodziło się zupełnie zdrowe – mówi Anna Wilk. Przewlekła białaczka szpikowa może dotyczyć każdego z nas, u blisko połowy rozpoznawana jest przypadkowo. Mimo to, świadomość badań profilaktycznych jest w Polsce bardzo mała.

podziel się:

Pozostałe wiadomości