Ogólnopolska kampania społeczna "Mam haka na raka" to jedna z największych tego typu akcji w Polsce - składają się na nią spoty telewizyjne i radiowe, plakaty, billboardy, reklamy w prasie. Niewiele osób wie, że autorkami pomysłu na tę kampanię są licealistki z Lublina, które pokonały kilkuset uczniów z całego kraju i wygrały konkurs Polskiej Unii Onkologii na projekt akcji. Jej patronem jest dr Janusz Meder, prezes Polskiej Unii Onkologii. Konkurs ogłoszono po raz czwarty, a tegoroczna edycja jest poświęcona właśnie profilaktyce raka płuc. Zwyciężczynie to uczennice I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Staszica z Lublina - Kinga Witkowska, Julia Jaglewicz, Aleksandra Bodys, Karolina Tybulczuk i Agnieszka Konarzewska.- Sama też paliłam – mówi Kinga Witkowska, jedna z organizatorek kampanii. – Jeśli się chce z czymś walczyć, trzeba to poznać. Stwierdziłam, że palenie jest bez sensu.Aby wygrać konkurs Kinga z koleżankami z klasy przez pół roku organizowały spotkania z onkologami w szkołach, rozdawały ulotki, prowadziły własną stronę internetową i przeprowadzały ankiety. Zorganizowały happening na ulicach Lublina.- W mojej rodzinie większość osób pali i dlatego wzięłam udział w tej kampanii – mówi Julia Jaglewicz, inna z organizatorek akcji. – Liczyłam, że rodzice ze względu na mnie rzucą palenie.Pomysł licealistek okazał się strzałem w dziesiątkę. Studio Zielony Pomidor przygotowało oparte na nim spoty radiowe i telewizyjne. Fabryka Komunikacji Społecznej tworząca największe kampanie w Polsce wykorzystał go w profesjonalnej kampanii. Zostało w niej użyte hasło dziewczyn "Nie każdy związek przetrwa próbę czasu. Nie wiąż się z papierosem". Twarzą tej kampanii jest młoda aktorka Kinga Łukasik.- Przeszłam totalną przemianę osoby palącej – mówi Kinga Łukasik. – Aż do łysej kobiety z żółtymi zębami w szpitalnym łóżku. Pomyślałam, że i mnie może to czekać.Aktorka rzuciła nałóg i nadal pomaga dziewczynom. Nie zraża ich to, że większość młodych ludzi do ich wysiłków podchodzi raczej lekceważąco.- Do wyobraźni młodego człowieka nic nie dociera – mówi młody palacz. – Jeśli ktoś chce palić, to będzie palić mimo wszystko.Ale już za kilka dni na ulicach polskich miast pojawią się billboardy, a na przystankach plakaty kampanii. Być może to, że na każdym kroku będą one przypominać palaczom o zagrożeniu rakiem spowoduje przemówi jednak do ich wyobraźni?