Historię państwa Magierów przedstawiliśmy we wczorajszej Uwadze! Zobacz cały reportaż >
Mikołaj ma 17 lat. Jest niepełnosprawny od urodzenia. Jego matka przed laty zrezygnowała z pracy, by pomagać synowi w codziennym życiu.
- Nie dałby sobie beze mnie rady. Nie potrafi się ubrać. Jak mu czegoś nie podstawię pod nos, to nie zrobi nic – mówi Joanna Głębowska-Magier.
Nieocenionym wsparciem było 1500 zł z tytułu tzw. świadczenia pielęgnacyjnego. Lekarze i miejscy urzędnicy co dwa lata badali Mikołaja i przedłużali wypłatę tego zasiłku. W ubiegłym roku, gdy chłopiec skończył 16 lat, komisja zebrała się ponownie. Wówczas obniżyła stopień niepełnosprawności i rodzina straciła świadczenie
Mimo że sąd prawomocnym wyrokiem orzekł, że 17-latek wymaga stałej opieki, łódzcy urzędnicy znów odmówili wypłaty pieniędzy. Pod decyzją odmawiającą świadczenia rodzicom Mikołaja podpisali się urzędnicy z Centrum Świadczeń Socjalnych, agendy Urzędu Miasta Łodzi.
- Idą w zaparte. Zaprosiłbym takie osoby do siebie do domu. To jest świadczenie na osobę niepełnosprawną i jego opiekuna za ciężką harówę, która trwa 24 godziny na dobę. Nikt się nie pyta, czy jesteśmy zmęczeni, czy chcielibyśmy, gdzieś pojechać. A wiadomo, że Mikołaj już taki będzie i tego nie zmienimy – mówił pan Andrzej, ojciec Mikołaja.
Łódzki magistrat zareagował następnego dnia po emisji reportażu Uwagi!
- Pani prezydent Hanna Zdanowska wydała polecenie wiceprezydentowi miasta Łodzi Adamowi Wieczorkowi, któremu podlega Centrum Świadczeń Socjalnych, do przeprowadzenia pilnej kontroli prawidłowości wydawanych decyzji w Centrum Świadczeń Socjalnych w Łodzi – informuje Marcin Masłowski, rzecznik prasowy prezydent Łodzi.
Dodaje, że prezydent Zdanowska podjęła również decyzję o tym, aby cała rodzina ma zostać objęta opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Zaznacza, że rodzinie przyznany zostanie zasiłek.