Okęcie to największe lotnisko w Polsce. Średnio jednego dnia odprawia się tutaj 22 tys. podróżnych. Ląduje i startuje 346 samolotów. Jednak w porównaniu z innymi stolicami Europy, port lotniczy Okęcie wypada bardzo niekorzystnie. Pasażerowie borykają się z kolejkami, brakiem miejsc do siedzenia, bałaganem z powodu przedłużającej się rozbudowy nowego terminalu. ---obrazek _i/lipiec/t3.jpg|prawo|Nieczynna hala odlotów--- W hali odlotów zazwyczaj jest tłum ludzi i kolejki. Aby nadać bagaż trzeba stać kilkadziesiąt minut. Niektórzy pasażerowie czekają godzinę. - Teraz trzeba na niektóre loty zgłosić się nawet na trzy godziny przed odlotem, żeby zdążyć podejść do okienka oddać swój bagaż. Pracuję od 1996 r. Kiedy zaczynałem, było o wiele mniej podróżnych. Bywa tak, że nie da się tędy przejść. Szczególnie w godzinach szczytu lotniskowego – przyznaje Marek Połaski, szef obsługi naziemnej lotniska LGS. Terminal pierwszy lotniska Okęcie otwierano 15 lat temu. Mógł obsłużyć 3,5 mln pasażerów rocznie. Teraz przewija się przez niego 8 mln osób. Jak dwukrotny wzrost podróżnych wpłynął na jakość oczekiwania na samolot? ---obrazek _i/lipiec/t1.jpg|lewo|Port lotniczy--- - Jest ciężko. Pasażerowie mają pretensje. Oczekują bardzo długo w kolejkach na odprawę. Denerwują się czy zdążą na samolot – dodaje Marek Połaski, szef obsługi naziemnej lotniska LGS. Kolejki do wyjść do samolotów to wcale nie koniec męczarni. W niewielkich poczekalniach zmieścić się muszą pasażerowie nawet z trzech rejsów. Władze lotniska robiły wszystko, by ukryć prawdę i nie wpuścić dziennikarzy UWAGI! do środka. Nowa hala odlotów teoretycznie od roku powinna obsługiwać pasażerów. Niestety, zamiast tego słyszymy tylko o kolejnych terminach otwarcia. Jednak pojawiają się tu zagubieni pasażerowie. - To trochę skompilowane, żeby coś tu odnaleźć. Szukamy hali odlotów, ale nie ma właściwych tabliczek, które pokazałyby nam drogę – mówi podróżna. ---obrazek _i/lipiec/t2.jpg|prawo|Zmoknięci pasażerowie--- Nowy terminal ma 110 tys. m. kw. powierzchni. Rocznie mógłby odprawić 6,5 mln pasażerów. Jednak ze względów bezpieczeństwa podróżnych, straż pożarna już kilka razy nie dopuściła obiektu do użytku. - Kontrolują kilkaset rzeczy. Jest dziewięć punktów, które są wątpliwe. To nie jest tak, że one są złe. To jest znikoma ilość. My to oczywiście usuniemy. Według nas pasażerowie mogliby już dziś tu wejść – twierdzi Piotr Bednarek, dyrektor ds. handlowych Budimex SA. Tydzień temu po raz piąty straż pożarna wykryła poważne usterki. Port lotniczy w całości powinien zostać oddany do użytku w listopadzie 2007 r. Czy termin zostanie dotrzymany? ---obrazek _i/lipiec/t4.jpg|lewo|Prace trwają--- - Obserwując, jak konsorcjum zachowuje się przy oddawaniu hali odlotów terminalu drugiego, to możemy powiedzieć, że termin jest mało realny. Jest nam bardzo przykro, że pasażerowie muszą przez to przejść. My też chcielibyśmy ich odprawić w nowym, przestronnym, nowoczesnym terminalu. Bardzo przepraszamy, ale to nie jest nasza wina – wyjaśnia Artur Burak, rzecznik prasowy Polskich Portów Lotniczych. Na warszawskie lotnisko nie można dojechać metrem, tramwajem czy pociągiem. Dlatego w godzinach komunikacyjnego szczytu jedyna ulica dojazdowa do lotniska jest zakorkowana. Ten koszmar trwa od lat, a pasażerów i połączeń lotniczych ciągle przybywa. W wielu krajach lotnisko z centrum miasta jest połączone linią kolejową lub metrem. Na Okęciu również wybudowano małą linię kolejową. Jednak pieniądze na ten cel znalazły się dopiero trzy lata po rozpoczęciu budowy nowego lotniska. Skutek: nie ma tam jeszcze torów, a budowa tunelu utknęła na etapie projektowania. ---obrazek _i/lipiec/t5.jpg|prawo|Tłumy pasażerów--- - Mamy nadzieję ukończyć budowę w połowie roku 2009 roku – mówi Krzysztof Łańcucki, rzecznik prasowy PKP Polskie Linie Kolejowe SA. Opóźniona budowa tunelu kolejowego spowoduje, że trzeba będzie rozebrać nową pętle autobusową i cześć nowych jezdni. Jeden z reporterów UWAGI! wyruszył w podróż po Europie, aby porównać warszawskie lotnisko z innymi portami lotniczymi. Odwiedzi Sofię, Frankfurt i Pragę. - Z samolotu do lotniska w Sofii przedostaliśmy się specjalnym rękawem. Lotnisko jest klimatyzowane i przestronne. Nawet zmęczony turysta bez problemu trafi do celu. Poczekalnia ma sporo miejsc siedzących. We Frankfurcie padał deszcz, ale podróżni również mieli rękaw, z którego mogli skorzystać. Nie mocząc się można przejść na lotnisko. Wychodząc z samolotu bez problemu można się zorientować, w którym kierunku należy iść, żeby odebrać bagaż. To lotnisko wygląda jak miasto. Jest jednym z największych lotnisk w Europie. I nie wpływa to na jakość prac. Wszystko chodzi jak w zegarku. Jest poczta, jest bank, a turyści mogą się usadowić na wygodnych siedzeniach. Jest kolejka, którą za darmo można przejechać z jednego terminalu na drugi. Budowa następnego terminalu we Frankfurcie nie przeszkadza w organizacji tego lotniska. Lotnisko w Pradze jest duże, przestronne i bezpieczne. W informacji turystycznej znalazłem specjalne książeczki w języku polskim – opowiada Tymoteusz Drożdż, dziennikarz UWAGI! ---obrazek _i/lipiec/t6.jpg|prawo|Gdzie odebrać bagaż?--- Tymczasem odloty z lotniska Okęcie to prawdziwy horror. Żeby godzinę lecieć do Pragi lub Berlina, podróżny musi spędzić na lotnisku dwie, a nawet trzy godziny. Przyloty także nie należą do przyjemności. Podróżni kiedy wysiadają w Warszawie nie wiedzą, w której hali mogą odebrać swój bagaż. zobacz także:Gigantomania ZUSZUS buduje z rozmachem? ---strona---