Kwitnie handel nielegalnymi papierosami

TVN UWAGA! 3636974
TVN UWAGA! 136320
Policja świętuje triumf, bo zatrzymała dziś przy jednym z warszawskich targowisk 120 kartonów papierosów z przemytu i jedną osobę zajmującą się nielegalnym handlem. Tymczasem nasza ekipa reporterska obserwując to samo miejsce nagrała, że policyjna kontrola to tylko gra pozorów. W tej grze wykorzystuje się specjalny samochód policyjny, tak zwany mobilny posterunek, przed którym można bezkarnie handlować papierosami bez polskiej akcyzy. Co stróże prawa robią, by ukrócić nielegalny obrót papierosami?

Reporterzy UWAGI! odwiedzili jedno z wielu targowisk w Warszawie. Głównie można tam kupić odzież i buty. Ale na chodnikach prowadzących do targowiska non stop trwa także handel papierosami z przemytu i bez akcyzy. Papierosy sprzedaje kilka zorganizowanych grup. W każdej jest podział zadań: jedni trzymają tylko papierosy, inni zbierają pieniądze, kolejni stoją na czatach i robią zamieszanie, by ukryć nielegalny proceder. W ciągu godziny udało nam się zaobserwować około 20 transakcji tylko jednej grupy. Handlarze sami zaczepiają i oferują papierosy. Cena jednej paczki jest o kilka złotych niższa od tej oferowanej legalnie w sklepach. Niektórzy nie sprzedają pojedynczych paczek tylko całe kartony. Chociaż targowisko jest pod stałą obserwacją straży miejskiej i policji, funkcjonariusze zdaja się nie widzieć nielegalnego handlu. Zarejestrowaliśmy jak przechodząca strażniczka miejska jedynie grozi palcem sprzedającym nielegalne papierosy. Przy bazarze postawiono mobilny posterunek policji. Jednak obecność funkcjonariuszy nie odstrasza handlujących nielegalnymi papierosami. Policjantka z posterunku jedynie patrzy w kierunku handlujących papierosami nie podejmując, żadnej interwencji. - Jak my stoimy, to nikt nie handluje papierosami. Jeżeli jest jakieś podejrzenie, wykonywane są czynności, przyprowadzamy tu jakieś osoby, to przy nikim nie ma papierosów. My nie zauważyliśmy, żeby ktoś handlował. Wezwiemy interwencję, bo ja zajmuję się obsługą mobilnego posterunku, elektroniką odbieraniem stacji. Jeżeli jest potrzebne wsparcie, to wychodzę. Ale jestem do tego, żeby obsługiwać mobilny posterunek w środku a nie na zewnątrz. Jeżeli wyszedłbym, a ktoś zniszczyłby mienie, posterunek zostanie porysowany, albo uszkodzony, to ja będę odpowiadać – mówi policjant z mobilnego posterunku. Mobilny posterunek policji jest wart blisko pół miliona złotych. Za ten konkretny samochód zapłacił Urząd Miasta Stołecznego Warszawy. Auto jest wyposażone w klimatyzację, nowoczesny sprzęt do łączności policyjnej, komputer, mini kuchnię, toaletę, generator prądu oraz windę dla niepełnosprawnych. - Nie spodziewałem się, że może być aż tak duża bezczelność i tak duży bezwład funkcjonariuszy w tym miejscu. To jest rzeczy, która nie powinna mieć miejsca Będę rozmawiał z komendantem, żeby spróbować poprawić te wszystkie mankamenty, na które Państwo zwróciliście uwagę – mówi naszej reporterce Michał Olszewski, zastępca Prezydenta m.st. Warszawy. Przy bazarze policyjny posterunek jest idealnym punktem obserwacyjnym. Z jego okna widzieliśmy, jak handlarz donosi towar z drugiej strony ulicy. Wcześniej ta sama osoba robiła to kilkakrotnie. Patrol interwencyjny przyjechał po około 15 minutach od naszego zgłoszenia. Pojawianie się radiowozu spowodowało, że handlujący papierosami rozeszli się. 6 miliardów złotych - tyle może stracić w tym roku budżet państwa z tytułu handlu papierosami bez akcyzy. Z roku na rok rynek obrotu nielegalnym tytoniem rośnie. W niektórych województwach w sprzedaży jest prawie tyle samo papierosów bez akcyzy jak i tych legalnych. W tej sytuacji tym bardziej bulwersują tłumaczenia obserwujących proceder policjantów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości