"Ksiądz Dariusz był skazany na samotność"

TVN UWAGA! 4082474
TVN UWAGA! 195073
O komentarz na temat samobójczej śmierci księdza Dariusza, wikarego z parafii w Kikole, poprosiliśmy profesora Zbigniewa Mikołejkę - filozofa i historyka religii.

Co pchnęło do samobójstwa katolickiego księdza? Dlaczego mieszkańcy obwiniają proboszcza? Według Zbigniewa Mikołejki, filozofa i historyka religii, ksiądz Dariusz był młodym idealistą, przejętym sprawami duchowymi. - Trafił na parafię typową, gdzie jest autorytarne zarządzanie w stylu feudalnym, gdzie panuje dyktatura proboszcza, gdzie ważny jest materialny status proboszcza i wszelkie sprawy związane z pieniędzmi - uważa profesor.

Był sam

Jak jednak zaznacza, to nie tylko to. - Nikt o księdza Darka nie upomniał się wcześniej. W takiej parafii, w której mieszka 2,2 tys. ludzi, wiadomo, co jest w talerzu, kto z kim sypia, nikt nie zatroszczył się o poprawę jego losu - zauważa Zbigniew Mikołejko.

- Nikt nie pomógł, nie przyniósł grzejnika, żeby młody człowiek zobaczył, że w elementarnych kłopotach życiowych nie jest sam - mówi.

"Nie ma troski wzajemnej"

Z czego to wynika? Jak uważa profesor, może się to brać z pewnej niepisanej "umowy", którą parafianie zawierają z księdzem. - Polega to na tym, że on nie będzie troszczył się zbytnio o pogłębianie ich wiary, o ich moralność, będzie odprawiał obrzędy a oni się nie będą interesowali jego rządami - analizuje profesor Mikołejko.

- Nie ma troski wzajemnej - mówi. Według niego to właśnie różni polski Kościół od zachodnich. - W normalnych światach, w Austrii, jest hasło: "to my jesteśmy Kościołem" - zauważa.

U nas - jak dodaje - łatwiej przejść z orszakiem Trzech Króli czy odprawić jasełka, niż zadbać o moralność czy wiarę. Jak zauważa, nikt nie sygnalizował, że w Kikole dzieje się cokolwiek złego.

- Nagle sprawa wybuchła, rozdarła się zasłona ciemności, zabłysło jakieś złe, straszne światło, które pochłonęło młode życie. To mnie przeraża i strasznie żal mi tego młodego człowieka, który sobie nie poradził - mówi.

Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem - czekamy na Wasze zgłoszenia. Wystarczy w mediach społecznościowych otagować swój wpis (z publicznymi ustawieniami) #tematdlauwagi. Monitorujemy sieć pod kątem Waszych alertów.

podziel się:

Pozostałe wiadomości