Jak może wyglądaj opieka nad osobami starszymi?

TVN UWAGA! 135808
Jak podjąć decyzję co do właściwej opieki nad swoimi starszymi bliskimi? Dom opieki prywatny czy publiczny, opiekunka na stałe, a może jeszcze inne rozwiązanie... Reporterzy UWAGI! obejrzeli w różnych zakątkach Polski miejsca stworzone z myślą o seniorach. Oto raport w tej sprawie.

- Problem opieki nad moją mamą powstał w 2006 roku. Nagle jej stan zdrowia się pogorszył, a w związku z tym wymagała coraz intensywniejszej pomocy. Musiałem coraz więcej czasu poświęcić mamie. Ta sytuacja wpłynęła na moje życie i prywatne i zawodowe. W konsekwencji musiałem nawet zrezygnować z prowadzenia działalności gospodarczej. Tak opiekowałem się mamą przez pięć lat. Dalej uznałem, że nie dam rady. Pomyślałem, że postaram się o miejsce dla niej w domu opieki. Inne możliwości opieki nad osobami starszymi nie są mi znane – opowiada pan Bogusław Łukowski. Na szczęście po wielu staraniach i godzinach spędzonych w urzędach, pana Bogusława wyręcza częściowo opiekunka społeczna, która dwa razy w tygodniu odwiedza mieszkanie pani Marii. Na miejsce w typowym DPS mama pana Bogusława będzie czekać kilka lat. W sytuacji podobnej do pana Bogusława są tysiące osób w całej Polsce. Wszystkim, którzy znaleźli się w takiej sytuacji, postanowiliśmy pokazać różne rodzaje placówek, w których polscy seniorzy spędzają jesień życia. Naszą podróż zaczęliśmy od typowego, państwowego domu opieki społecznej. - Miejscem w takich ośrodkach jak nasz, rodziny zazwyczaj zaczynają interesować się zbyt późno, kiedy już sami nie mają siły zajmować się swoimi bliskimi. Wtedy okazuje się, że czas oczekiwania jest długi i zaczyna się problem. Istnieje przeświadczenie o tym, że domy pomocy społecznej są czymś złym. A nie zawsze rodzina umie zając się tak dobrze, jak placówka wyspecjalizowana w opiece nad osobami starszymi – mówi Dorota Marcinkowska, Dom Pomocy Społecznej nr 3 w Łodzi. Prawo precyzyjnie określa wymogi, jakie musi spełniać dom opieki. Pozbawiony barier architektonicznych i wyposażony w specjalną windę musi mieścić gabinet pielęgniarski i pomieszczenia do rehabilitacji. Każda z przystosowanych łazienek i toalet może być używana przez najwyżej pięć osób. Pokoje mieszkalne - pozbawione przykrych zapachów, codziennie sprzątane, wyposażone w podstawowe meble muszą mieć określoną powierzchnię - najmniej dziewięć metrów kw. dla pokojów jednoosobowych i sześć metrów na osobę w pokoju wieloosobowym. W tym ostatnim nie może mieszkać więcej niż cztery osoby. Wszystkim mieszkańcom należą się co najmniej trzy posiłki dziennie - dietetyczne, jeśli zalecił to lekarz. Jednak podstawowe produkty i napoje muszą być dostępne non stop. W praktyce - prócz państwowych DPS-ów - najwięcej jest rodzinnych domów opieki - takich jak ten na obrzeżach Gdańska, gdzie przebywa niespełna dziesiątka seniorów. - Trzy osoby mają rodziny. Pięć osób nie ma w ogóle. Rodziny rzadko odwiedzają swoich bliskich. Nawet tylko raz w miesiącu, jak trzeba płacić. Nieraz dwa razy w miesiącu przyjdą. I tyle – opowiada Halina Naróg-Mańkowska, Rodzinny Dom dla Seniorów „Jesienna Przystań”. Coraz bardziej popularne stają się prywatne domy opieki, gdzie właściciele stawiają na komfort seniora. W Spokojnej Przystani 30 pensjonariuszy opiekuje się dziewięcioosobowy personel. - Teraz mieszkają u nas 33 osoby. Pierwszy miesiąc jest próbnym, osoba musi zaakceptować nasz dom. Dla nas ważne jest tylko, by ta osoba nie przeszkadzała innym pacjentom. Kuchnia dla wszystkich otwarta jest od 7:00 do 19:00. Kucharka musi przyrządzić wszystko, czego pensjonariusz sobie zażyczy. Koszt to 3500 zł za pokój jednoosobowy, za dwupokojowy płaci się 3200 zł – zachwala swoją placówkę Grzegorz Wróblewski z pensjonatu „Spokojna Przystań”. Większe możliwości znalezienia godnego miejsca do życia stoją przed seniorami, których stan zdrowia pozwala na samodzielne funkcjonowanie. Jedna z nich to wynajem mieszkania w bloku Towarzystwa Budownictwa Społecznego przystosowanym dla potrzeb starszych osób. Niestety, jest ich w Polsce mało - pionierem takich inwestycji jest gmina Stargard Szczeciński. - To mieszkanie jest na własność. Tylko do dyspozycji osoby, która w nim mieszka. Jest też świetlica, część wspólna. Można w niej być, ale można też wrócić do własnego mieszkania. Te osoby w dużym stopniu są samodzielne, ale również te osoby się tu aktywizują, co jest bezcenne – mówi Jadwiga Dąbrowska, wiceprezes stargardzkiego TBS. Nasze społeczeństwo starzeje się bardzo szybko. Dziś jak się szacuje już 800 tysięcy seniorów potrzebuje stałej opieki.

podziel się:

Pozostałe wiadomości