Nagrany przez chłopaków film z komisariatu policji trafił do sieci i wywołał burzę. Umieścił go Daniel widoczny na nagraniu z zakrwawioną twarzą. Został napadnięty w centrum Krakowa, gdy wracał z imprezy ze swoim partnerem.
- Zobaczyliśmy, że sklep jest otwarty i stwierdziliśmy,ze kupimy wodę. Ja odpaliłem papierosa i zostałem na zewnątrz, a Hubert wszedł do środka. Gdy okazało się, że sprzedawca nie ma jak wydać reszty Hubert wychylił się ze sklepu i zapytał mnie: „Misiek, czy masz drobne?". Wtedy dwóch chłopaków, którzy też stali pod sklepem zainteresowało się nami. Najpierw zaczęli nas wypytywać, potem wyzywać. W momencie jak przechodziliśmy przez ulicę, pierwszy z nich podbiegł do nas i zaczął nas lać - opowiada Daniel.
Gdy udało im się oswobodzić i zadzwonić na numer alarmowy 112 z odsieczą ruszył drugi napastnik. We dwóch zaatakowali ponownie Huberta i Daniela. Potem uciekli. Napad obserwowało kilku świadków.
- Świadkami zajścia było parę osób, m.in. pan ze sklepu. Podszedłem i spytałem czy ich zna, ale powiedział, że nie - opowiada Daniel.
- Myśleliśmy, że ten pan zareaguje. Kompletnie zero reakcji. Stał i palił papierosa - dodaje Hubert.
Na nagraniu z monitoringu w sklepie nie widać samego napadu. Tuż po ciosach Hubert wchodzi po chusteczki, by udzielić pomocy zakrwawionemu partnerowi. W tym czasie sprawcy uciekli, a Daniel ruszył za nimi w pościg. Choć informował o tym dyspozytorkę z numeru 112 policjanci prawdopodobnie tego nie wiedzieli i przyjechali na miejsce zgłoszenia, gdzie nie było już nikogo. Pomocy parze udzielono dopiero na komisariacie, ale po dłuższym oczekiwaniu, bo policjanci zajmowali się w tym czasie 5 innymi zatrzymanymi. Policja prowadzi dochodzenie, sprawdza monitoring i szuka świadków zdarzenia.
Daniel i Hubert po nagłośnieniu swojej historii dostali wiele wiadomości od osób, które z powodu swojej orientacji seksualnej spotkały się z szykanami i przemocą. Najbardziej poruszają ich listy od rodziców gejów i lesbijek, którzy obawiają się o bezpieczeństwo swoich dzieci.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem - czekamy na Wasze zgłoszenia. Wystarczy w mediach społecznościowych otagować swój wpis (z publicznymi ustawieniami) #tematdlauwagi. Monitorujemy sieć pod katem Waszych alertów.