Prócz pomocy medycznej, pieniędzy na leczenie dziewczynki odezwali się też właściciele hoteliku Western Dyliżans z Krakowa.-Proponujemy panu, aby sprzedał przyczepę kempingową, pieniądze przekazał na niezbędne leki i zgłosił się do nas każdorazowo, gdy będzie przebywał w Krakowie u dziecka. Oferujemy nocleg w naszym hoteliku i jeden posiłek dziennie od firmy bezpłatnie, tak długo jak będzie to potrzebne – napisał właściciel hoteliku.Kinga i Krzysztof dostali od Państwa także dużo słów wsparcia, otuchy.– Przyszłość Poli rysuje się w o wiele jaśniejszych barwach – mówią rodzice Poli.Bardzo dziękujemy, że jesteście Państwo z nami i bezinteresownie oferujecie pomoc.Zobacz reportaż o Poli:Gdyby mógł, oddałby córce serce
podziel się: