Dlaczego opiekunowie katują dzieci?

TVN UWAGA! 135412
Prawie trzyletni Mariusz trafił do szpitala w Chorzowie ze śladami pobicia. Chłopiec żyje i wraca do zdrowia. Tyle szczęścia nie miał trzyletni Wiktor z Łodzi katowany przez swoich opiekunów... Zmarł z powodu ciężkich obrażeń.

Trzyletni Wiktor z Łodzi stracił życie w miniony czwartek. O śmierci trzylatka zawiadomił pogotowie Adam M., 27-letni sąsiad rodziny, który - jak ustalono - przez ostatnią dobę opiekował się dzieckiem. Sekcja zwłok wykazała, że Wiktor był przez dłuższy czas ofiarą przemocy. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca był ciężki uraz mózgu, ale kiedy lekarze rozpoczynali sekcję zwłok dziecka, na całym ciele odkryli mnóstwo siniaków. Zarzut pobicia ze skutkiem śmiertelnym usłyszał w sobotę 27-latek. Grozi mu do 12 lat więzienia. Matka Wiktora usłyszała zarzut narażenia dziecka na utratę zdrowia lub życia oraz nieudzielenia pomocy. Policja zatrzymała także 32-letniego Remigiusza M., konkubenta matki chłopca. Do szpitala ze śladami pobicia trafił także prawie trzyletni Mariusz z Piekar Śląskich. Chłopczyk przebywa do Chorzowskiego Centrum Pediatrii i Onkologii. Gdy sprawą zainteresowała się policja, ojciec dziecka popełnił samobójstwo.

podziel się:

Pozostałe wiadomości