Dla niemowlaka disco i nauka czytania

Jak spędzać czas z dzieckiem od momentu jego narodzin? Basen, balet, czytanie, matematyka czy może dyskoteka? Które zajęcia wybrać, by dać dziecku szczęście i dobrze przygotować do dorosłego życia?

Dyskoteka dla małych dzieci jest dopiero w jednym klubie w Warszawie. Jednak zamiast utworów dla najmłodszych można tu usłyszeć przeboje z klubów dla dorosłych. Organizatorka imprezy sama jest mamą półtorarocznego Franka. - Baby Loves Disco jest inicjatywą rodziców, która powstała w Stanach Zjednoczonych. Tam pewna młoda mama, która jest tancerką postanowiła wynająć klub i zrobić imprezę dla rodziców i maluchów. Impreza jest dla tych rodziców, którzy chcą przyjść do klubu z dzieckiem. Dzieci w naturalny sposób wyczuwają atmosferę tej imprezy. Dla nich możliwość pobawienia się, pokolorowania, pomalowania buziek, potańczenia jest atrakcją samą w sobie. Natomiast rodzice mają możliwość spotkania się ze znajomymi, mogą wziąć ze sobą dzieci i dobrze się bawić – mówi organizatorka Baby Loves Disco. Przez trzy godziny dzieci mają do dyspozycji parkiet a także drugą salę do odpoczynku i ogródek. - Mieliśmy tu przyjść tylko dla dzieci, a okazało się, że i dla siebie znaleźliśmy coś ciekawego – mówi jeden z uczestników zabawy. Psychologowie są zdania, że dzieci od urodzenia potrzebują różnorodnych bodźców, by pobudzić rozwój połączeń nerwowych w mózgu. - Warto z dzieckiem robić różne rzeczy, żeby dowiadywało się więcej o świecie. Nie ma żadnych wątpliwości, że dobrze jest, gdy dziecko już od urodzenia otrzymuje różnego rodzaju stymulacje. Mówmy do dziecka, dajmy mu muzykę do słuchania, coś do dotykania – twierdzi psycholog. Niektórzy rodzice już kilkumiesięczne dziecko starają się nauczyć czytać. Jak to możliwe? - Zabawa w czytanie nie musi być nauką w rozumieniu osób dorosłych. Trzeba dopasować sposób zabawy do potrzeb małego dziecka. W tym czasie dziecko bardzo szybko się uczy. Nie dostrzega trudu nauki. Traktuje to jako doskonałą zabawę – wyjaśnia Katarzyna Rojkowska. Metoda, którą propaguje Katarzyna Rojkowska, polega na codziennym pokazywaniu i czytaniu dziecku słów na dużych kartach. Lekcje nie trwają dłużej niż klika minut dziennie. - Dobieramy pięć słów z najbliższego otoczenia dziecka i bardzo sprawnie pokazujemy dziecku słowa. Czas ekspozycji jest krótki, bo krótki jest czas uwagi dziecka. Już po miesiącu systematycznego czytania widać efekty. Jeżeli pokazujemy karty codziennie lub pięć razy w tygodniu, kiedy położymy dwie karty i zapytamy, gdzie jest napisane mama, siedmio, ośmiomiesięczny maluch, wskaże słowo – wyjaśnia Katarzyna Rojkowska. Podobnie możemy uczyć liczenia pokazując karty z kropkami i mówiąc, ile ich jest. Wyniki badań psychologicznych nie dają jednoznacznej odpowiedzi, czy warto uczyć małe dzieci czytać. - Są badania, które wykazują, że bardzo wczesne nauczanie czytania i pisania, u niektórych dzieci wywołuje późniejsze problemy z dalszą nauką czytania i pisania. Ale część danych wskazuje, że takie ryzyko nie musi wystąpić, bo u wielu dzieci jeśli nauka odbywa się w postaci zabawy daje rezultaty korzystne – dodaje psycholog. Brak bezwzględnych dowodów na skuteczność wczesnej edukacji powoduje, że oferta różnorodnych zajęć dla dzieci jest coraz szersza. Niemowlaki uczą się języka migowego, by mogły porozumieć się z rodzicami zanim zaczną mówić. Dziś to absolutna nowość, tak jak jeszcze 10 lat temu były nią niemowlaki w basenie. Szkoły uczące angielskiego dzieci metoda Helen Doron istnieją w Polsce od 10 lat. Przez ten czas liczba miejsc, w których uczy się tą metodą wzrosła z 15 do 165, a wiek kursantów obniżył się z 3 lat do 3 miesięcy. Mając dużo wolnego czasu i pieniędzy moglibyśmy skorzystać z wielu oferowanych zajęć. Jednak psychologowie stanowczo tego odradzają. - Musimy zachować zdrowy rozsądek. Zwłaszcza pierwsze lata życia są ważne w kontakcie z rodzicem. To są lata, które decydują o tym, jak będziemy w przyszłości funkcjonować emocjonalno – społecznie. Jeżeli zatracimy nasze dziecko, kontakt z naszym dzieckiem na rzecz stymulacji intelektualnej czy fizycznej robionej przez kogoś innego, to nie odzyskamy tego nigdy – uważa psycholog.

podziel się:

Pozostałe wiadomości