Czy sprawcy zabójstwa poniosą karę?

TVN UWAGA! 3632307
TVN UWAGA! 136809
Siedem miesięcy temu, pokazaliśmy reportaż o brutalnym napadzie na dwóch rowerzystów w Zielonce pod Warszawą. Jeden z nich - zaatakowany nożem - zmarł w szpitalu. Po emisji naszego reportażu, policji udało się ustalić podejrzanych o ten rozbój w wyniku czego aresztowano cztery osoby. Czy przyznają się do winy?

Mariusz Dąbkowski siedem miesięcy temu został brutalnie napadnięty w miejskim parku w Zielonce pod Warszawą. Mężczyzna zmarł ugodzony nożem w okolice serca. Osierocił córkę Marlenę. Tamtego feralnego dnia, po przejażdżce na rowerze, spotkał się w parku, ze swoim kolegą Rafałem. - Siedzieliśmy na ławce. Rozmawialiśmy, słuchaliśmy muzyki z telefonu. Przechodziły cztery osoby. Zaczepiły nas. Od tego zaczęła się awantura. Ja dostałem kilkanaście razy butelką. Kolega został dźgnięty nożem. Tylko kątem oka widziałem jak okłada go dwóch napastników – wspomina Rafał. Po emisji naszego reportażu, do policji dotarły informacje, które pomogły w ujęciu sprawców. Pod zarzutem rozboju aresztowano cztery osoby: Łukasza Ch. lat 23, osiemnastolatków - Damiana K. i Artura F. oraz trzydziestodwuletniego Artura M. Motywem napadu była kradzież rowerów. Główny podejrzany o zabójstwo, Łukasz Ch. odmówił składania zeznań. Trzech podejrzanych zatrzymano w miejscach zamieszkania. Łukasz Ch. natomiast ukrywał się u swojej dziewczyny. Zarówno ona jak i jej matka mają zarzut ukrywania podejrzanego. Z ustaleń śledczych wynika, że kobiety wiedziały, co się stało. Łukasz Ch. jest niebezpiecznym recydywistą. Jak ustalono podczas śledztwa, miesiąc wcześniej, na ulicy zaatakował siekierą mężczyznę. - W naszym przekonaniu jego wcześniejsze rozboje budziły respekt, a wręcz strach wobec jego osoby. Można powiedzieć, że ulica się go bała. Zachowuje się luzacko, wulgarnie, ma tatuaże na twarzy. Wcześniej był karany za rozbój na mężczyźnie, użyciu niebezpiecznego przedmiotu i zerwaniu łańcuszka o wartości 3 000 zł – opowiada Robert Kiełek, Prokurator Rejonowy w Wołominie. Po śmierci Mariusza, burmistrz Zielonki podjął decyzję o założeniu w parku monitoringu. - To zdarzenie wpłynęło na to, w jakim zakresie odbędzie się modernizacja monitoringu w mieście. Również w parku zawisną kamery – mówi Grzegorz Dudzik, burmistrz Zielonki. Miejmy nadzieję, że na akt oskarżenia nie trzeba będzie czekać miesiącami i że wkrótce zapadnie sprawiedliwy wyrok w sprawie śmierci Mariusza Dąbkowskiego. Przypomnij sobie pierwszy reportaż UWAGI! na temat pobicia i śmierci Mariusza Dąbkowskiego.

podziel się:

Pozostałe wiadomości