Mieszkańców jednego z bloków w Olkuszu zaniepokoił nieznośny fetor wydobywający się z jednego z mieszkań. Zawiadomili policję. W mieszkaniu policjanci znaleźli zwłoki mężczyzny liczącego około 60 lat i kobietę w podobnym wieku. Danuta F. przyznała się do zamordowania swojego konkubenta. Zabiła go podczas awantury domowej. Zamordowany Mieczysław Skubis kilka lat temu wyprowadził się od żony do Danuty F. Wciąż utrzymywał kontakt z rodziną. Z żoną ostatni raz rozmawiał kilka dni przed śmiercią. - Nie wyłączył komórki i słyszałam, jak się kłócą – mówi Halina Skubis, żona Mieczysława Skubisa. - Mówiła do niego – ty, taki owaki i te twoje przeklęte dzieci. Cały czas tam u nich była wojna. Jednak sąsiedzi Danuty F.nie pamiętają żadnych awantur. Mówią, że to normalna, spokojna kobieta. Również policjanci nigdy nie musieli interweniować w jej domu. Nigdy, od czasu, gdy wyszła z więzienia. Danuta F. 11 lat temu zabiła męża, z którym przeżyła 27 lat. Obydwie zbrodnie popełniła w tym samym mieszkaniu, w podobnych okolicznościach. W czasie procesu po pierwszym morderstwie twierdziła, że broniła się przed atakiem męża. Ugodziła go nożem kuchennym w serce. - Skruchy nie okazała – mówi Jerzy Franciszkowski, brat Marka Franciszkowskiego, męża Danuty F. – Tłumaczyła się przed sądem ciężkim dzieciństwem, mówiła, że ojciec alkoholik ją bił. Na jej zachowanie mogło mieć wpływ poronienie pierwszego dziecka i cztery następne poronienia. Za zabicie męża sąd skazał Danutę F. na osiem lat więzienia. Po odsiedzeniu połowy wyroku warunkowo wyszła na wolność i wróciła do Olkusza. Nie pracowała, utrzymywała się z renty i pomocy społecznej. Rzadko kontaktowała się z sąsiadami. Według psychiatrów kobieta była świadoma popełnianych zbrodni. Zabijała najbliższe osoby, bo nie potrafiła w inny sposób rozwiązywać konfliktów. - Nie umiała znaleźć innego sposobu reagowania na trudną sytuację – mówi prof. Janusz Heitzman, psychiatra. – Aby rozładować agresję, sięgała po nóż. Danuta F. trafiła do aresztu, teraz czekają ją badania psychiatryczne. Jeśli potwierdzą, że była poczytalna w chwili popełniania zbrodni, grozi jej dożywotnie więzienie.