Bezdomność – wybór czy konieczność

TVN UWAGA! 3623997
TVN UWAGA! 137375
Bezdomni - ludzie, którzy żyją na marginesie społeczeństwa. Czy to ich wolny wybór? Czy może konieczność, z którą radzą sobie jak mogą? Przez prawie dwa lata młodzi ludzie z Ełku towarzyszyli kilku bezdomnym, filmując niemal każdy ich dzień. Chcieli im pomóc wyjść z bezdomności. I chcieli zmienić nastawienie do nich swoich rówieśników. Czy odnieśli sukces? Czy próby pomocy bezdomnym mogą przynosić trwałe efekty?

- Jestem przyzwyczajony do swojego życia. Wieczorem pójdę do kolegi, posiedzę z nim. Nie chcę mieszkać w noclegowni. Robić różnych rzeczy, być z ludźmi. Nie jestem do tego przyzwyczajony. Zawsze byłem sam, jestem nieśmiały - mówi bezdomny Daniel. - Jestem bezdomny od 12 lat. Mieszkałem w spalonej kamienicy, w kanałkach. Żyję z żebractwa, ale dla mnie to nie jest żebractwo. Bo dla mnie żebractwo to klękanie na kolanach z karteczką. A ja podchodzę do ludzi i pytam się, czy nie mają 50 groszy. Zdarzy się, że dadzą 10 złotych – mówi Daniel, bezdomny. Daniel jest jednym z kilkudziesięciu bezdomnych przebywających w Ełku. Od miesięcy mieszka w ---ramka 22448|prawo|---prowizorycznym szałasie na wzgórzu obok stacji benzynowej. Inni bezdomni szukają schronienia w pustostanach po starym szpitalu w centrum miasta albo w noclegowni Monaru. Od dwóch lat w wyjściu z bezdomności pomaga im pedagog uliczny, którego podopiecznymi jest także młodzież mająca problemy wychowawcze. Michał pomaga im w nauce i poszukiwaniu pracy. Czasami zabiera do kina albo restauracji. - Chłopcy mnie tu przyprowadzili, pokazali pomieszczenie, w którym spali bezdomni. To był pierwszy raz, kiedy nawiązaliśmy rozmowę. Zacząłem się martwić, że skoro te dzieciaki tu przychodzą, to inne pewnie też. Trzeba było wymyśleć coś, żeby ten czas spędzany tutaj był konstruktywny – mówi Michał Łebski, pedagog uliczny. Podopieczni Michała zdecydowali się nakręcić film dokumentalny o życiu bezdomnych. Kamerę kupili za pieniądze z unijnego programu „Młodzież w działaniu”, a do projektu zaprosili dwie licealistki: Sylwię i Beatę. - Nie mieliśmy pojęcia o życiu bezdomnych. Wiedzieliśmy tylko tyle, co każdy człowiek – przyznaje Sylwia Bokuniewicz, uczennica Zespołu Szkół Nr 2 w Ełku. - Kiedyś wyzywałem bezdomnych, biłem ich, rzucałem w nich kamieniami. To była taka nasza zabawa – dodaje Kamil Gęślicki, uczestnik projektu „Dziurawa Skarpeta”. Projekt prowadzony przez Michała Łebskiego miał zmienić takie negatywne podejście młodzieży do bezdomnych. Podopieczni pedagoga ulicznego filmowali życie bezdomnych w kilku miastach Polski. Podczas realizacji projektu młodzi ludzie próbowali też pomagać bezdomnym. - My się z nim umówiliśmy, że doprowadzimy go do tzw. stanu używalności. Michał miał go zawieźć do ojca. Umówiliśmy się z nim na konkretną godzinę, ale nie przyszedł. Okazało się, że po prostu zapił – opowiada Sylwia Bokuniewicz, uczennica Zespołu Szkół Nr 2 w Ełku. Film „Dziurawa skarpeta” to efekt prawie dwuletniej pracy pedagoga ulicznego i pięciorga młodych ludzi. - Sam widok pomieszczeń, w których przebywają bezdomny jest straszny. On też jest człowiekiem i jak ma przeżyć w tych warunkach? – zastanawia się Beata Malinowska, uczennica Zespołu Szkół Nr 2 w Ełku. Od grudnia twórcy dokumentu pokazują go w ełckich szkołach. Chcą w ten sposób dotrzeć do młodzieży i zmienić jej postrzeganie osób bezdomnych.

podziel się:

Pozostałe wiadomości