Hull, wschodnia Anglia. Jedziemy na spotkanie z jednym z najlepszych i najbardziej rozpoznawalnych polskich piłkarzy Kamilem Grosickim, który kilka miesięcy temu trafił do Premier League do Hull City.
Niełatwa rozłąka z rodziną
29-letni Kamil Grosicki mieszka w wynajmowanym domu w Hull. Teren jest spokojny, oddalony od miejskich zabudowań. - Cisza, spokój, to typowy angielski dom - opowiada reporterowi UWAGI! Kamil Grosicki. - Każdy piłkarz, jak gra za granicą, potrzebuje mieć komfort do życia po treningach, po meczach - tłumaczy.
Kamil Grosicki jest żonaty i ma 5-letnią córką Maję. Razem z żoną wspólnie wychowują jeszcze 13 letniego Marcela - syna Dominiki z poprzedniego związku. Para na co dzień nie mieszka razem - żona piłkarza została z dziećmi w Szczecinie. - Staram się być trochę tu, trochę tu. Jakoś to wszystko musimy połączyć - mówi Dominika Grosicka i dodaje, że ona i dzieci tęsknią za ojcem rodziny.
Miał być tancerzem
W Szczecinie mieszkają tez rodzice Kamila Grosickiego, którzy są jednymi z największych kibiców syna. Każdy moment kariery jest zapisywany w kronice. Na początku nic nie zapowiadało, że zostanie świetnym piłkarzem.
- Był bardzo ładnym chłopcem. Ja sobie wyobraziłam, że on będzie tańczył - mówi Magda Grosicka, matka Kamila i wspomina, że już w przedszkolu zapisała syna na tańce. - Miał dryg - opowiada. Razem z mężem pokazują zdjęcia z turniejów tanecznych. To jednak nie taniec, a piłka okazała się być prawdziwą pasją młodego Kamila. Rozbudził ją jego ojciec. - Ja, jak skończyłem grać w rezerwach Pogoni, chciałem, żeby został piłkarzem - mówi Paweł Grosicki.
- Kamil Wyraźnie powiedział, że on tańczy tylko dla mamy. Wiedziałam, że to jest bez sensu - wspomina Magda Grosicka.
Hazard niemal zniszczył mu życie
- Cena, jaką trzeba zapłacić za karierę, za prestiż, jest bardzo wysoka - nie ma jednak wątpliwości matka piłkarza.
10 lat temu Kariera Grosickiego zawisła na włosku. Grając wówczas w Legii Warszawa, zawodnik zaczął mieć poważny problem z hazardem.
- Większa adrenalina, człowiek chciał mieć duże pieniądze - wspomina epizod z graniem Kamil Grosicki. Jak mówi, żeby spłacić długi, rodzice sprzedać musieli mieszkanie. - Odwdzięczyłem się rodzicom i kupiłem jeden dom, później mieszkanie, więc jesteśmy na zero - mówi.
- Kamil potrafił wynieść z tego lekcję, spokorniał, wie, co jest dobre. Uważam, że jest wielkim - podsumowuje Magda Grosicka.
Kamil przerwał grę w piłkę i rozpoczął leczenie w ośrodku uzależnień. Po prawie roku wrócił do piłki. W 2011 wziął ślub z Dominiką, rok później urodziła się Maja. - Priorytetem dla Kamila jest rodzina - nie ma wątpliwości matka piłkarza.
Dusza drużyny
Kamil Grosicki ma za sobą 50 występów w reprezentacji Polski. Jest barwną postacią w drużynie narodowej.
- Kamil jest taką duszą tej drużyny - mówi Tomasz Iwan, dyrektor reprezentacji Polski w piłce nożnej. - Co najważniejsze, Kamil ma duży dystans do siebie. Potrafi sam z siebie żartować, śmiać się - dodaje.
To Kamil Grosicki rozpoczął fetę w szatni po meczu dającym awans na Euro 2016 we Francji. Razem z kolegami zaśpiewali wtedy "Przez twe oczy zielone" zespołu Akcent. - A kto nie lubi się przy tej muzyce bawić? Tam się cała drużyna bawiła, prezydent kraju też tupał nogą - wspomina piłkarz.
A gdy pokazujemy Kamilowi Grosickiemu życzenia, jakie specjalnie nagrał dla niego lider grupy Akcent Zenek Martyniuk, odpowiada: - Też go pozdrawiam serdecznie, oczywiście czekam na to, co obiecał - że jak tylko będę chciał, to przyjedzie do mnie zagrać koncert jakiś - mówi z uśmiechem.