200 tysięcy złotych z kieszeni podatników kosztowały elementy małej architektury, które mogły być zutylizowane podczas budowy linii tramwajowej w Krakowie. O niechciane kosze, stojaki rowerowe i ławki upomniał się 24-letni krakowianin. Część z nich odzyskał od wykonawcy inwestycji i znalazł nowe miejsce, by dalej mogły służyć mieszkańcom.Reportaż w niedzielę w UWADZE!
Pozostałe wiadomości