Był ratownikiem górniczym, zrezygnował w ramach protestu
Przez lata był ratownikiem górniczym, po ubiegłorocznej katastrofie w kopalni „Pniówek” postanowił odejść. - Pracujemy na sprzęcie z lat 70. To tak, jakbym na czołg szedł z szablą – mówi pan Rafał.