W dzisiejszym programie kolejne dowody na to, że źle się dzieje w polskiej służbie zdrowia. Zaczynamy od przypadku szpitala w Kutnie. Kilka dni temu nie przyjęto tam na oddział pediatryczny półtorarocznego Maćka, mimo że lekarz rodzinny wystawił odpowiednie skierowanie. Dzień później chłopiec zmarł w domu mimo długiej reanimacji. Mieszkańcy Kutna zorganizowali bezprecedensowy protest przed szpitalem, wdarli się nawet do wnętrza. Uważają, że to był kolejny już przypadek poważnych nieprawidłowości dotyczących tej placówki. Następnie dziennikarze programu będą zajmować się sprawą pani Justyny Deręgowskiej z Płocka, która miała szansa na powrót do normalnego życia. Kobieta od miesięcy czekała na przeszczep i właśnie znalazł się dawca. Aby operacja przeszczepu się powiodła kobieta jak najszybciej musiała znaleźć się na oddziale transplantacyjnym w Warszawie. Tymczasem na karetkę musiała czekać ponad 3 godziny.