Rocznie w Polsce produkuje się ponad 10 miliardów jaj spożywczych. Większość produkcji pochodzi z chowu klatkowego. Są jednak i tacy przedsiębiorcy, którzy nigdy nie zdecydują się na tego typu hodowlę. - Uważam, że jest to największe barbarzyństwo jakie może istnieć dla zwierząt, żeby zamykać je w klatkach i wykorzystywać. Takie zwierzęta są zestresowane, źle się czują. I zjadanie produktów od tych zwierząt również na nas niekorzystnie wpływa – mówi Mieczysław Babalski, hodowca kur. W klatkach żyje ponad 34 miliony kur. W pozostałych systemach utrzymania czyli na wolnym wybiegu, na ściółce i w chowie ekologicznym według danych Inspekcji Weterynaryjnej żyje niespełna dwa i pół miliona kur niosek. - Nie ma lepszego jajka niż te od kur trzymanych w klatkach. Kura żyje w totalnej czystości. Ona dostaje czystą wodę, ona ma paszę, opiekę weterynaryjną. Jej jajko nie jest narażone na żadne bakterie – przekonuje Jan Ryczek, hodowca kur. Obecnie przepisy gwarantują kurom nioskom klatki o powierzchni 550 centymetrów kwadratowych. Do przyszłego roku hodowcy muszą dostosować warunki do unijnych. Oznacza to, że jednej kurze przysługiwać będzie 750 centymetrów kwadratowych powierzchni. W Polsce jest ponad tysiąc sto ferm. Zdaniem Inspekcji Weterynaryjnej dobrostan kur niosek jest znacznie lepszy niż przed laty. Każde fermowe jajko ma swoją historię zakodowaną w ciągu liter i cyfr nadrukowaną na skorupce. Jedynkę, dwójkę i trójkę cechuje podobna karma, ale różny sposób życia. Jajko zero znosi kura karmiona paszami ekologicznymi. Zdaniem naukowców najistotniejsze nie jest to, jak kura żyje, a to - czym jest karmiona. - Gdybyśmy mieli porównać wyłącznie skład chemiczny czy biochemiczny różnych jajek, to pewnie niewiele by się różniło, bo po sprowadzeniu wszystkiego do popiołu mamy wszystkie pierwiastki. Ale skład biochemiczny jest tylko składem biochemicznym, a nasze organizmy są jednostkami fizjologicznymi, w których zachodzą nie tylko procesy biochemiczne, ale i biologiczne. To są procesy uwalniania energii. Chodzi nie tylko o energię kaloryczną, ale też i pewną energię życiową, o pewien potencjał biologiczny, który zapewnia składnik pokarmowy – opowiada Urszula Sołtysiak z Agro Bio Test.