Co dzieje się z matką półrocznej Madzi z Sosnowca?

TVN UWAGA! 3632227
TVN UWAGA! 137164
Dziś wróciliśmy raz jeszcze do śmierci małej Magdy z Sosnowca. Ojciec matki, na której ciążą zarzuty nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka do tej pory unikał dziennikarzy. W mediach było o nim jednak głośno. Przez wiele osób obwiniany był o alkoholizm i pijackie awantury. Po raz pierwszy o swoich uczuciach i przemyśleniach rozmawiał z reporterką UWAGI!…

- O tym, że Madzia nie żyje dowiedziałem się w pracy, z radia. To był straszny cios. Filmu z wyznaniem mojej córki, nagranego przez pana Rutkowskiego nie widziałem. To jest moja córka. Nie ważne co i jak, to jest jednak moja córka. Dla mnie to był szok, że odnaleźli Madzię nie żywą i że w to wszystko jest zamieszana Kasia - wspomina Jan Witkowski, ojciec Katarzyny W. Pan Jan nie widział córki od momentu aresztowania. Katarzyna W. w dniu pogrzebu Magdy decyzją sadu została zwolniona z aresztu, ale natychmiast pod ochroną policyjną wyjechała z Sosnowca. Z bliskimi utrzymuje kontakt jedynie telefoniczny. Po raz pierwszy od aresztowania rozmawiała też ze swoimi teściami. - Rozmawialiśmy z Kasią telefonicznie. Pytała czy chcemy w ogóle z nią rozmawiać. Przepraszała nas bardzo za to co się stało. Ja na tę rozmowę nie była przygotowania. Ciężko mi było mówić. W sumie to obie żeśmy płakały - opowiada Beata Cieślik, matka Bartłomieja Waśniewskiego. Katarzyna W. nadal jest podejrzana o nieumyślne spowodowanie śmierci córki, ale będzie odpowiadała z wolnej stopy. Miejsce jej pobytu jest nieznane. Wiemy na pewno, że od wyjścia z aresztu przebywa z nią mąż. - Myślę, że o to chodzi w małżeństwie, żebym trwał przy żonie właśnie w takich ciężkich chwilach. Jeśli ja jej nie pomogę to kto? - powiedział podczas rozmowy telefonicznej z naszą reporterką Bartłomiej Waśniewski, mąż Katarzyny W. W Sosnowcu śmierć Magdy cały czas wzbudza ogromne emocje. Sporo też mówi się o domu rodzinnym Katarzyny W. Teściowie i znajomi kobiety wspominają o jej ciężkim dzieciństwie, a zwłaszcza alkoholizmie jej ojca. Pan Jan, choć sporadycznie brał udział w życiu rodziny, dobrze pamięta moment pojawienia się na świecie wnuczki. Nigdy nie miał wątpliwości, że Magda była przez swoich rodziców kochana. Za cztery tygodnie będą znane wyniki wszystkich badań ciała małej Magdy. Powinny one ostatecznie wyjaśnić przyczyny śmierci dziewczynki.

podziel się:

Pozostałe wiadomości