Czy pani Dorota słusznie robi wychowując córkę jak syna?
5-letnia Zosia twierdzi, że jest chłopcem. Mama traktuje ją więc jak syna: zwraca się do niej imieniem Bartek, ubiera jak chłopca.
– Robię tak za radą lekarzy, którzy mówią, że to dla dobra dziecka. Mówiłam raz Zosia, raz Bartek i wtedy dziecko reagowało złością – tłumaczy pani Dorota.