- Jakim pan jest człowiekiem? – pytamy Piotra Kuryłę, ultramaratończyka, o którym cała Polska usłyszała, gdy w upalny dzień przywiązał szczenną sukę do bramy schroniska. - Czuję się dobrze ze sobą. Nie mam nic na sumieniu – odpowiada sportowiec.
Monitoring zarejestrował całe zajście: Kuryło przywiązał sukę, po czym szybko odjechał. Pies został sam na około dwie godziny. W tym czasie usiłował wykopać dziurę. Był straszny upał. – W tej nagłej sytuacji widziałem ratunek dla Sary: zawieźć ją tam, gdzie się ludzie opiekują psami! – mówi Kuryło.
Reportaż zrealizowany po z głoszeniu przez hashtaga.
podziel się: