Monitoring zarejestrował całe zajście: Kuryło przywiązał sukę, po czym szybko odjechał. Pies został sam na około dwie godziny. W tym czasie usiłował wykopać dziurę. Był straszny upał. – W tej nagłej sytuacji widziałem ratunek dla Sary: zawieźć ją tam, gdzie się ludzie opiekują psami! – mówi Kuryło.
Reportaż zrealizowany po z głoszeniu przez hashtaga.
podziel się: