Oferowali nieistniejące apartamenty i domki. Mieli oszukać ponad 170 osób na 200 tys. złotych

TVN UWAGA! 5311120
TVN UWAGA! 5311120
Wystawiali oferty apartamentów lub domków nad morzem albo w górach. Kiedy ludzie wpłacali zaliczki, kontakt z nimi się urywał. W ten sposób 24-latka i 39-latek mieli naciągnąć ponad 170 osób na łączną sumę prawie 200 tys. złotych, a liczba wciąż rośnie.

O sprawie poinformowaliście nas za pomocą #tematdlauwagi. Chcesz zgłosić sprawę do Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hashtagiem #tematdlauwagi.

Policja zatrzymała dwójkę głównych podejrzanych w tej sprawie. 39-letni mężczyzna i 24-letnia kobieta mieli wspólnie i w porozumieniu wprowadzać w błąd osoby, którym oferowali wynajem domków i apartamentów w atrakcyjnych miejscach.

Do tej pory na policję zgłosiło się 176 poszkodowanych osób. Wynajmujący wpłacali na konta „właścicieli” lokali od 300 do 2 000 złotych zaliczki. Na razie szacuje się, że para „zarobiła” w ten sposób sumie blisko 200 tys. złotych. Kwota jednak wciąż rośnie, ponieważ zgłaszają się kolejni poszkodowani.

Wynajem fikcyjnych apartamentów i domków

Oszustwo miało trwać od maja 2020 do lutego 2022 roku i było szczegółowo zaplanowane.

Para publikowała swoje oferty na portalach internetowych, ilustrując je zdjęciami, które kopiowali z innych stron internetowych lub sami robili fotografie, jeżdżąc po Polsce. Aby uwiarygodnić oferty, 24-latka odbierała telefony od zainteresowanych. Z kolei 39-latek zajmował się przelewami i załatwianiem kart SIM oraz rachunków bankowych.

24-latka i 39-latek dbali o to, aby nikt nie zorientował się, że fałszywe oferty pochodzą z tego samego źródła. W tym celu podejrzani o oszustwo mieli werbować do swojej grupy „słupy”, czyli osoby, na które rejestrowali kolejne karty SIM i konta bankowe. Ogłoszenia o wynajmie domków i apartamentów były publikowane z łącz internetowych różnych kart SIM, a jednego numeru telefonu używano tylko przez kilka dni.

Policja ustala teraz, jaki był udział „słupów” działających na rzecz grupy. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że część osób zabezpieczała i nadzorowała działania, a część pełniła rolę „kasjerów”, którzy wypłacali pieniądze z różnych bankomatów (najczęściej nieposiadających kamer).

Sprawa jest rozwojowa

Dwoje głównych podejrzanych - 39-latek i 24-latka - usłyszało zarzuty związane z oszustwem. Oboje tymczasowo trafili do aresztu.

Dodatkowo 39-letni mężczyzna odpowie również za pranie brudnych pieniędzy.

Prokuratura Okręgowa w Zielonej Górze, która nadzoruje sprawę, podejrzewa, że to nie koniec zatrzymań. Wciąż przesłuchiwane są kolejne osoby związane z grupą.

podziel się: