Wracamy do sprawy uciążliwego sąsiada, którą zajmowaliśmy się miesiąc temu w Uwadze i Uwadze po Uwadze w TTV. Wtedy też ruszyło wielkie sprzątanie pomieszczeń wypełnionych, aż po sam sufit śmieciami.
Ponownie pojawiliśmy się u pana Szymona. Choć do lokalu można już wejść normalnie drzwiami, a nie oknem to nadal jest wiele rzeczy do uprzątnięcia.
- Liczyłam, że zajmie to tydzień, może dwa. Teraz przed domem stoi jeden kontener, na początku były trzy, cztery dziennie – mówi Dominika Miniakowska, sąsiadka pana Szymona. I dodaje.- Jak chcą mu coś wyrzucić to on krzyczy, tego nie, tamtego nie. To jest zabawa w kotka i myszkę. Chcemy, żeby to już się skończyło.
- Śmieci jest śladowa ilość. To około 3 procent. Głównie jest tu makulatura – mówi pan Szymon.
Wywieziono 18 kontenerów
Sąsiedzi narzekają na opieszałość.
- Chciałbym do końca maja zrobić tak, żeby nie było narzekania, najwyżej narzekaniątka – zapewnia pan Szymon. I zaznacza. - Od wielu lat nie było tu takiego sprzątania. Robię tyle, ile jestem w stanie. W czerwcu moja rodzinka chce już odnawiać mieszkanie.
- Do dzisiaj wywieźliśmy 18 kontenerów. Na koniec całej akcji będziemy wykonywali przegląd instalacji technicznych. Ale jej stan jest zdecydowanie zły, lokal nadaje się do kapitalnego remontu – przekonuje Jerzy Sadowski, kierownik administracji stołecznego osiedla „Wilga – Iskra”.
Wywożenie odpadów z mieszkania odbywa się na koszt właściciela i może potrwać jeszcze kilka tygodni. Pan Szymon zadeklarował, że może przyjrzeć się swojej sytuacji z pomocą psychologów po zakończeniu prac w mieszkaniu.