Chcesz zgłosić temat, którym powinna zająć się redakcja Uwagi!? Oznacz publiczny post w mediach społecznościowych hasztagiem #tematdlauwagi lub oznacz nasz profil na Facebooku
***
Jak informuje śląska policja, jedna z tyskich seniorek otrzymała w ubiegłym tygodniu niepokojący telefon. Zadzwoniła do niej kobieta podająca się za policjantkę i poinformowała 70-latkę, że padła ofiarą oszustów, a jedynym rozwiązaniem jest wypłacenie pieniędzy i przekazanie ich policjantom, do momentu zakończenia obławy na oszustów. Wystraszona seniorka udała się do banku i wypłaciła ponad 34 tysiące złotych, nie podejrzewając, że ma do czynienia z przestępcami. Wypłata wzbudziła czujność pracownika placówki, jednak seniorka wytłumaczyła, że gotówka jest jej potrzebna na załatwienie sprawy osobistej. Po wypłacie pieniędzy fałszywa policjantka ponownie skontaktowała się z seniorką. Tym razem starsza kobieta dowiedziała się, że pieniądze należy dostarczyć w bezpieczne miejsce, a pod placówką bankową czeka już taksówka. Zgodnie z poleceniem oszustki, kobieta wsiadła do taksówki, która zawiozła ją do Mikołowa. Tam, pod jednym z supermarketów, czekała na nią kolejna taksówka, która miała zawieźć kobietę do docelowego miejsca przekazania pieniędzy. Kierowca taksówki, widząc nerwową, roztrzęsioną 70-latkę i słysząc prowadzoną przez nią rozmowę telefoniczną, od razu nabrał podejrzeń. Szybko zorientował się, że starsza kobieta najprawdopodobniej padła ofiarą oszustów i aby zyskać na czasie, zjechał na pobocze, tłumacząc, że samochód uległ awarii. Następnie wysiadł z taksówki, rozłożył trójkąt ostrzegawczy za samochodem i udając, że sprawdza coś pod pokrywą silnika, zawiadomił o całym zdarzeniu policjantów. Mundurowi szybko dojechali na miejsce i wytłumaczyli kobiecie, że padła ofiarą oszustów. Dzięki czujności i szybkiej reakcji taksówkarza, 70-latka nie straciła oszczędności swojego życia.
Policja po raz kolejny ostrzega przed takimi sytuacjami.
Oszuści często podają się za osobę z naszej rodziny, pracownika banku, różnych instytucji - policjanta, czy prokuratora. Zawsze deklarują chęć pomocy w trudnej dla nas sytuacji - chcą pomóc naszym bliskim uniknąć konsekwencji lub „zabezpieczyć” nasze pieniądze, które mają być przedmiotem rzekomej kradzieży. Bardzo często, dowiadując się o krytycznej sytuacji, która wywołuje w nas silny stres, ufamy naszym rozmówcom i zgadzamy się na wszystkie ich warunki. "Apelujemy do wszystkich osób, które podejrzewają, że ktoś mógł paść ofiarą oszustwa i są świadkami podejrzanych sytuacji - widzą, że starsza osoba zostawia w miejscu publicznym pakunek, przekazuje go jakiejś osobie lub nagle decyduje się na wypłatę dużej kwoty gotówki, nie chcąc wyjaśnić przyczyny takiego. Nie bądźmy obojętni - dopytajmy o szczegóły" - podkreśla śląska policja.
Autor: red. as
Źródło: Policja Śląska