Słowiańska krew Cleo

TVN UWAGA! 304233
Najpierw pokazała Polsce i Europie, jaką siłę mają Słowianki. Dziś jest jedną z najbardziej rozchwytywanych w naszym kraju wokalistek. Jednego dnia koncertuje w górach i nad morzem.

Prawdziwa kariera Cleo zaczęła się w 2013 roku, wraz z rozpoczęciem współpracy z Donatanem. Ich debiut okazał się hitem, a piosenka „My Słowianie” wizytówką Polski na Eurowizji.

- Skromna dziewczyna, blondynka o słowiańskiej urodzie, drobniuteńka, ale z potężnym czarnym głosem – wspomina Donatan i przyznaje: Z perspektywy czasu nie dziwi mnie ten sukces. Stworzyliśmy utwór, oprawę, klimat wizerunkowy, który w tamtym czasie nie miał sobie równych.

- Ograniczał mnie brak pewności siebie. Na szczęście, kiedy już spotkałam Dona i dobrze zagrał hit „My Słowianie”, to zaczęłam budować pewność siebie. I dopiero teraz rozkwita – przyznaje Cleo.

Mirosław „Mynio” Ortyński z zespołu „Enej” docenia pracowitość i charyzmę Cleo.

- Do tego jej uroda, piękno, barwa wokalu, wszystko z sobą jest bardzo kompatybilne. Ona jest gotowym, fajnym produktem w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Dzieciństwo i studia

Cleo urodziła się w Szczecinie. Jako dziecko przeprowadziła się z rodzicami i bratem do Warszawy. Wychowywała się na Ursynowie.

- Moi rodzice otoczyli mnie ciepłem. Dostałam od nich dobre wychowanie. Jak trzeba to dostałam klapa w pupę za niedobre zachowanie. Ale potrafili mnie wynagradzać za moje sukcesy w szkole. Wrażliwość i wychowanie mam dzięki nim – wskazuje Cleo i dodaje: Zawsze wiązałam moją przyszłość ze światem artystycznym. Rodzice chcieli, żebym znalazła konkretny zawód. Żebym miała fach w ręku, który pozwoli mi stabilnie żyć.

Cleo studiowała w Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego, z wykształcenia jest architektem krajobrazu.

- Wiem jak to jest nie mieć pieniędzy. Jako studentce zdarzało mi się żeby mieć na tydzień dwa złote w portfelu. Potrafiłam sobie z tym radzić, starałam się też nie przyznawać się do tego rodzicom. Zawsze chciałam być samodzielna. Teraz podchodzę do wydawania pieniędzy bardzo rozsądnie – mówi Cleo.

„Nie poddaje się”

W okresie studiów Cleo cały czas próbowała swoich sił w muzyce. Wystąpiła m.in. w programie X-Factor. Nie udało się, od jury usłyszała trzy głosy na „nie”.

- Czułam się paskudnie. Myślałam, że może to jest ten moment, kiedy warto z tego zrezygnować. Że może trzeba skupić się na studiach, pracy i innym rozwoju. Ale nie trwało to zbyt długo, bo jak się coś kocha, a kocham muzykę od dziecka, to ta chęć spełniania marzeń jest permanentna. Wstałam, otrzepałam się i szłam dalej – wspomina Cleo.

Trener personalny Daniel „Qczaj” Kuczaj chwali ducha walki Cleo.

- Fajne jest to, że się nie poddaje. Nawet jak ją rozjechali, ona dalej ciśnie. Mnie też przeciwności losu tylko motywują.

Cleo dużo zawdzięcza Donatanowi.

- Czuję się właściwą osobą, która pojawiła się we właściwym miejscu. Osobą, która trochę pomogła przepchać się łokciami w świecie, którego ona wcześniej nie znała. Natomiast nie jestem dawcą jej talentu. Jestem osobą, która pobudziła ją do pracowitości. Raczej kimś, kto otworzył jej drzwi. Ona dzisiaj potrafi złamać kark problemom, które się pojawiają - mówi Donatan.

Cleo większość swojego czasu spędza w trasie koncertowej. Po Polsce porusza się helikopterami i busem, który został specjalnie przystosowany na potrzeby artystki.

- To jest mój drugi dom, dlatego muszę czuć się w nim komfortowo.

Miliony wyświetleń i 215 koncertów

Wokalistka na koncie ma hity, które nie schodzą z list przebojów, a na Youtubie mają po kilkadziesiąt milionów wyświetleń.

- W zeszłym roku zagraliśmy 215 koncertów. To niespotykana w naszym kraju intensywność koncertowa. Jednego dnia potrafimy być na koncertach w centrum Polski, potem w górach, a potem jeszcze przenieść się nad morze – mówi Marcin Owczarek, menadżer artystki.

- Ona sama jest marką samą w sobie. Potrafiła wytworzyć własną grupę fanów. A po drugie potrafi istnieć, to jest dużo ważniejsze niż pojawić się z jednym hitem, a potem zginąć. Ona istnieje na rynku i wygląda na to, że kolejne jej utwory przebijają pierwszy – chwali Donatan.

Utwory Cleo śpiewane są nawet na pielgrzymkach.

- To bardzo fajne, poczułam to osobiście. Mimo tego, że nie miałam okazji nigdy pójść w ramach pielgrzymki, to szłam z tymi ludźmi, w ich serach, ich śpiewie. To chyba najlepsze wyróżnienie, jakie mogłam dostać – mówi Cleo.

Wokalistka otwarcie przyznaje, że jest wierząca.

- Znalazłam swoją przestrzeń w wierze. Umiem się z niej wyciszyć, bardzo lubię tę przestrzeń. Pomaga mi.

podziel się:

Pozostałe wiadomości