Daniel Józek Qczaj w niecałe dwa lata wszedł do czołówki trenerów fitnessu w Polsce. W szczery i oryginalny sposób motywuje tysiące fanek i fanów.
- Zmiany zaczynają się od małych kroków. Pierwsza rzecz to wstawanie rano. Kolejna rzecz to jedzenie, kiedy jesz źle, to będziesz źle się czuć – mówi.
Dobre emocje
Qczaj przyciąga dobrą energią.
- On jest promyczkiem, który daje energię. Jest wielką strzykawką, która w środku ma dużo pozytywnych emocji – mówi dziennikarka Odeta Moro.
- Jak słyszę Qczaj, to mi się uśmiech pojawia, bo to jest niesamowicie pozytywna postać, zaraża pozytywną energią – mówi Cleo, wokalistka, która zaprosiła Qczaja do jednego ze swoich teledysków.
- „Za krokiem krok” ma już 60 mln wyświetleń i wierzę, że to częściowo jego zasługa – dodaje Cleo.
Przeszłość
Qczaj pochodzi z Podhala.
- Jest z bardzo trudnego domu. Były tam takie momenty, które każdego człowieka wgniatałyby w podłogę, a on ma pancerz… fajnie, że są tacy ludzie – mówi Moro.
- Tak naprawdę wychowywałem się samotnie. Moja mama wyleciała do Stanów, jak miałem 12 lat. Mój tata albo był na kacu, albo wracał pijany. Była przemoc czy to fizyczna, czy psychiczna.
Qczaj wiele zawdzięcza dziadkom od strony matki.
- Mogłem być z nimi, mogłem mieć dzieciństwo.
- Kiedyś nie lubiłem wracać w moje rodzinne strony. Kojarzyło się to z czymś negatywnym, wspomnieniami i traumą. Dziś wracam pogodzony z tym wszystkim. Dumny z tego, co osiągnąłem i lubię tu wracać – dodaje Qczaj.
W swoim nagraniach i podczas treningów Qczaj mówi po góralsku ostrym i dosadnym językiem.
- Daniel był gwiazdorem od małego, ale z dobrym sercem. W środku miękka dusza, ale sceniczna osobowość – mówi Ewa Rosińska, koleżanka Qczaja.
- Wyróżniał się tym, że zawsze miał ciągotę, żeby coś więcej, coś bardziej wyrwać z otoczenia – dodaje.
Intensywny rok
Jako 17-latek Qczaj przeprowadził się do Warszawy. Po aktorskim epizodzie w Teatrze Buffo, został fryzjerem i to na 10 lat. Był rozchwytywany w swoim zawodzie.
- Cały czas we fryzjerstwie była druga pasja, to była pasja do sportu. Miałem taki moment, że sam czułem się ze sobą źle – 163 wzrostu w kapeluszu, powiedzmy sobie szczerze jest to gdzieś tam społecznie nieakceptowalne. Myśląc, że mięśnie i muskulatura pomogą mi zbudować poczucie wartości pompowałem i ćwiczyłem, tak, że wystartowałem w zawodach. Zdobyłem puchar. Chciałem sobie udowodnić, że dam radę – wspomina Qczaj.
2019 rok był w życiu Qczaja bardzo intensywny.
- Nie wiem, co się działo. Potrafiłem budzić się w nocy i krzyczeć przez sen, że tracę lajki. To mnie przerosło. Nie miałem już siły walczyć. Sam siebie przekonywałem do tego, że chce mi się żyć. I dzisiaj chce mi się żyć – mówi Qczaj.
- Naszym wspólnym mianownikiem jest misja motywowania i pomagania kobietom. One zmieniają swoje życie, chudną, zaczynają siebie kochać. Czasami wystarczy jedno zdanie, które zainspiruje i jest bodźcem do zmiany w życiu. Daniel wypowiedział wiele takich zdań do kobiet, dzięki czemu one coś radykalnie zmieniły – mówi Paulina Biernat, trener rozwoju osobistego, tancerka.