"Przeżywa życie i słychać to w jego tekstach". Kulisy Sławy Jacka Cygana

TVN UWAGA! 5169806
TVN UWAGA! 333572
Chyba nie ma nikogo w Polsce, kto nie znałby napisanych przez niego przebojów m.in. „C’est la vie” Andrzeja Zauchy, „Wypijmy z błędy” Ryszarda Rynkowskiego czy „To nie ja byłam Ewą” Edyty Górniak. W Kulisach Sławy Jacek Cygan - autor tekstów piosenek, poeta i pisarz.

Jacek Cygan to rodowity sosnowiczanin, absolwent Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie, w młodości uzdolniony matematyk.

Od ponad 40 lat autor tekstów piosenek śpiewanych m.in. przez Marylę Rodowicz, Ryszarda Rynkowskiego, zespół Kombi, Andrzeja Zauchę czy Stanisława Sojkę.

- Bardzo długo broniłem się przed komputerem. Miałem maszynę, na której napisałem chyba więcej niż połowę moich tekstów. To maszyna Continental, którą dostałem od swojego taty. I ona do dzisiaj nawet się nie zepsuła, ale okazało się, że posiadanie laptopa ułatwia komunikację.

Pomysłów na teksty piosenek Jacek Cygan szuka m.in. podczas spacerów.

- Jak nie mam pomysłu, co napisać, to chodzę. Po parku, po ulicach, z muzyką, która jest we mnie. Nawet sobie żartuję, jak ktoś pyta, jak napisałem tekst, mówię, że sobie wychodziłem. Pomysł musi się sam ułożyć, sam spaść, nic na siłę. Nie można usiąść i ot tak napisać. Trzeba to poczuć – zdradza.

„Pisane dla konkretnych osób”

Choć Jacek Cygan ma na koncie około dwóch tysięcy piosenek, nie znaczy, że pisze dla wszystkich.

- To teksty napisane dla konkretnych osób. W „Róży” kazałem przeżywać dramat Edycie Geppert, w „To nie ja byłam Ewą” kazałem przeżywać Edycie Górniak fragment: „Zanim w popiół się zmienię, chcę być wielkim płomieniem”. I ona tym płomieniem była (…). To było scalone, to się skleiło z ich postaciami, ich charakterem, ich możliwościami – wyjaśnia.

Z wieloma tekstami związane są ciekawe i ważne historie.

- Piosenkę „Chwytaj dzień” dla Zbigniewa Wodeckiego napisałem w Zakopanem. Wcześniej spotkaliśmy się w Krakowie. Byliśmy w restauracji na obiedzie i Zbigniew mówi: „Jacuś napisz mi, ale żeby nie było za dużo słów, bo się nie nauczę”. Powiedziałem: „Zbysiu, tam masz taką wokalizę, to chyba nie muszę pisać”. Powiedział: „Napisz mi też, to się opłaci”. Namęczyłem się. W nocy, po jakiś dwóch tygodniach od tego spotkania, skończyłem tekst. Rano miałem mu to wysłać, ale po włączeniu komputera przeczytałem: „Zbigniew Wodecki miał udar”. Potem było kilka dni i Zbyszek odszedł. I został ten tekst, on go nigdy nie przeczytał. To był tekst napisany dla żywego człowieka, w tekście jest napisane: „Nie martw się o własny finał i klaruj wina swe”.

Ostatecznie do utworu powstał teledysk upamiętniający Zbigniewa Wodeckiego. Piosenkę śpiewa Kayah, do klipu wmontowane zostały fragmenty innego utworu Wodeckiego.

Młody duchem

- Jacek Cygan to człowiek witalny. Najczęściej bywa uśmiechnięty i pozytywnie nastawiony do życia. Widziałem go parę razy smutnego, ale generalnie to człowiek renesansu, przeżywa życie i słychać to chyba w tekstach – zwraca uwagę muzyk Grzegorz Skawiński.

- Zazdroszczę mu refleksu, zdolności szybkiej, precyzyjnej, dowcipnej i błyskotliwej odpowiedzi – komentarza – mówi aktor Andrzej Seweryn.

W lipcu Jacek Cygan skończył 70 lat.

- Moja 70. jest przeze mnie kompletnie nieodczuwalna. Natomiast zdałem sobie sprawę, że przeszedłem w grono takich osób, których jest coraz mniej np. jest coraz mniej osób, które rozmawiały z Władysławem Szpilmanem albo z panem Tadeuszem Różewiczem o poezji. Pan Tadeusz Różewicz bywał u nas na kolacjach i spotykaliśmy się w Domu Pracy Twórczej w Krynicy – wspomina tekściarz.

- Jacek jest dla mnie przede wszystkim poetą. W jego tekstach jest miłość do człowieka. Nie może być bardziej banalnego zdania, ale takie jest moje przekonanie. W tych tekstach nie ma nienawiści do kogokolwiek. W tych tekstach jest troska o człowieka i radość – podkreśla Andrzej Seweryn.

- Wszystko przemija, ale wydaje mi się, że nie można tego powiedzieć o Jacku, bo kolejne pokolenie zabiera się za wykonywanie jego piosenek. To jest taka gwardia jak świętej pamięci Agnieszka Osiecka czy Wojtek Młynarski. To duży kaliber – kwituje Stanisław Sojka.

podziel się:

Pozostałe wiadomości