Bogata kariera
Justyna Steczkowska razem z matką, ojcem i ośmiorgiem rodzeństwa tworzyła rodzinny zespół. Wszyscy ciężko pracowali koncertując po całej Europie.
- Jestem bardzo pracowita, moi rodzice też byli. Przez wiele lat nie miałam normalnych spotkań towarzyskich, zawsze byłam w pracy. Patrzyłam na ludzi i zastanawiałam się, gdzie straciłam ich beztroskę – mówi artystka.
Wieloletnia solowa kariera Justyny Steczkowskiej zaowocowała szesnastoma albumami studyjnymi. Artystka nagrała ponad trzysta piosenek i zagrała kilka tysięcy koncertów.
- Ona ma gen gwiazdy, jest typową frontmenką. Pamiętam, że będąc jeszcze bardzo mała, Justyna już dobrze mówiła, śpiewała, wszędzie było jej pełno. Jej córka jest jej kopią. Też nie usiedzi w miejscu ani przez chwilę – opowiada Krystyna Steczkowska, siostra Justyny.
Artystka ma na swoim koncie wiele nagród: sześć Fryderyków, dwa Wiktory, Bursztynowego Słowika. Jej życie upływa przede wszystkim w trasie koncertowej.
- Nie wiem, kiedy ona odpoczywa. Może na wakacjach, ale wówczas też organizuje nam wycieczki, atrakcje, byle nie siedzieć w hotelu – dodaje siostra.
Czytaj także: Justyna Steczkowska o scenicznych kreacjach i Marii Magdalenie
Opieka nad mamą
Po śmierci ojca matka Justyny Steczkowskiej mieszkała sama. Wszystko zmieniło się, gdy poważnie zachorowała.
- Mama miała wylew. Nie mówi, jeździ na wózku – opowiada Steczkowska.
Artystka zdecydowała, że matka zamieszka razem z nią i jej rodziną.
- Nie chciałam by mama trafiła do domu starców ani innego miejsca, w którym czułaby się osamotniona. Postanowiłam, że zamieszka z nami i tutaj się nią zajmę – opowiada i dodaje: Spadło na mnie tyle nowych obowiązków i emocji, że myślałam, że nie dam sobie rady. Pewnego dnia zdarzyło się coś niezwykłego – spojrzałam na moją mamę i uśmiechnęła się do mnie. Wtedy byłam już pewna, że dam sobie radę. To najpiękniejsza lekcja miłości, jaką mogłam odebrać.
Steczkowska w podwarszawskim domu mieszka jeszcze z mężem i dziećmi: 18-letnim Leonem, 12-letnim Stasiem i 5-letnią Helenką.
Czytaj także: Steczkowska, Smykiewicz, Ciachorowski. "Jak podzielisz miłość, to wcale nie jest jej mniej"
Nowa płyta
Opieka nad chorą matką, pytania natury egzystencjalnej i doznania po podroży do Indii doprowadziły do powstania nowej, autorskiej płyty pt. „Maria Magdalena”.
- Na tej płycie nie ma żadnych przebojów. To muzyczna podróż dla słuchacza i dla mnie samej. Za każdym razem przeżywam tę muzykę tak samo mocno – opisuje Steczkowska.
Nowa płyta Steczkowskiej wyraźnie różni się od poprzednich.
- Nie wiem, czy jeszcze kiedykolwiek nagram podobną płytę. To był taki moment w moim duchowym rozwoju, że bardzo tego potrzebowałam. Cieszę się, że stanęłam na wysokości zadania, tym bardziej, że nagranie tej płyty kosztowało mnie wiele wyrzeczeń, musiałam jechać do Los Angeles – opowiada artystka.
Justyna Steczkowska zawsze może liczyć na wsparcie przyjaciół.
- To genialna osoba, tytan pracy. No i wciąż wspaniale wygląda. Ma sylwetkę, której zazdrościć jej może niejedna miss – mówi Andrzej Piaseczny, przyjaciel artystki.Trwa trasa koncertowa Justyny Steczkowskiej "All Is One Tour" w towarzystwie Orkiestry Kameralnej Silesian Art Collective oraz Jakuba Rene Kosika.
Czytaj także: Magda Steczkowska pokazała swój dom w Dzień Dobry Wakacje! Poznajcie jej męża i córki