Kompozytorka własne studio i wymarzony dom w Komaszycach budowała ponad ćwierć wieku, cały czas tworząc muzykę na potrzeby filmu, teatru i radia. Muzyka zawsze była dla niej najważniejsza. Zawsze też pracowała z najlepszymi. Komponowała między innymi dla Maryli Rodowicz, Anny German, Urszuli Sipińskiej, Haliny Frąckowiak i Andrzeja Zauchy. Budując dom, Katarzyna Gärtner przez lata mieszkała sama w starym młynie. Dziś młyn jest pełen ludzi i zwierząt. Schronienie znalazła tu kompozytorka, jej mąż i siostrzeniec, którego - jak sama mówi - ukradła, bo ma wielki talent muzyczny. W pożarze spłonęło niemal wszystko, ale ocalał... fortepian i czysty papier nutowy. Ostatnio kompozytorkę spotkało wielkie nieszczęście. Spłonął jej cały dom. W pożarze artystka straciła niemalże cały dobytek i dokumentację ponad 50-ciu lat pracy twórczej. Przyczyną pożaru najprawdopodobniej był brak prawidłowej izolacji i zabezpieczenia komina. Przyjaciele kompozytorki poza doraźną pomocą planują już zorganizowanie na jej rzecz koncertu charytatywnego.