Po sukcesie „Sali Samobójców”, reżyser filmu Jan Komasa rozpoczął kolejny projekt. Tym razem zagłębia się w tematykę wojny. Jego kolejny film będzie opowiadał o uczestnikach Powstania Warszawskiego. Młodych ludziach, których emocje targane są bezwzględnością wojny.- Kiedy zostałem żołnierzem, miałem lat 16. Ale w okresie okupacji młodzież bardzo szybko dojrzewała. Byliśmy świadkami egzekucji ludzi, byliśmy zahartowani. Dostaliśmy rozkaz opuszczenia Starego Miasta. Wchodziliśmy do kanałów. Musieliśmy przejść przez duży dziedziniec Archiwów Akt Dawnych, gdzie leżało dziesiątki, jeśli nie setki, rannych. Żaden z nich nie mógł być zabrany do szpitala. Mijaliśmy ich nie patrząc im w oczy, ale słyszeliśmy głosy. Musieliśmy ich zostawić. A oni w nas widzieli ostatnią nadzieję na życie. Są to czasy odległe, ale widzę ich i słyszę do dziś – mówi płk. Edmund Baranowski „Jur”, uczestnik Powstania Warszawskiego.Kliknij i zobacz reportaż!