Sz.P.
Monika Szymborska
„UWAGA” TVN
Szanowna Pani Redaktor,
3. sierpnia 2011 roku w programie „Uwaga” wyemitowano materiał Szymona Jadczaka i Roberta Zielińskiego dot. błędów w systemie łączności radiowej w motocyklach policyjnych Honada CBF 1000. Niestety, z przykrością muszę stwierdzić, że w publikacji tej znalazły się treści nie odzwierciedlające rzeczywistości i sugerujące widzowi, że zakupiony przez polską Policję system nie działa, co tym samym uznano za marnotrawienie pieniędzy publicznych.
Bardzo dokładnie analizując to zagadnienie, rozmawiając z wieloma ekspertami i policjantami ruchu drogowego, przeprowadzając testy łączności trzeba wyraźnie stwierdzić, że powyższa teza przedstawiona w Państwa programie nie jest prawdziwa, a co za tym idzie – uderza w dobre imię Policji.
Podstawowym zarzutem jest ten, dotyczący, zdaniem autorów reportażu, bezsensowności zakupu i montażu radiostacji analogowych (zamiast cyfrowych) do zakupionych niedawno motocykli policyjnych. Niestety w materiale nie uwzględniono tego, że podstawowym systemem łączności radiowej w Polsce dla Policji jest system analogowy, obejmujący swoim zasięgiem cały kraj. Warto zauważyć, że wszystkie radiowozy, także te, które pracują w miastach z możliwością korzystania z systemu cyfrowego, również, w ramach przetargu były jak dotąd i nadal są kupowane z radiostacjami analogowymi. W Warszawie, Krakowie, Łodzi i Szczecinie, gdzie w obrębie miasta działają oprócz systemu analogowego, systemy cyfrowe, pojazdy policyjne dodatkowo wyposaża się w urządzenia umożliwiające łączność cyfrową. W naszym kraju funkcjonuje jedna Policja i w przypadku wykorzystania sprzętu w różnych częściach kraju jedynym systemem łączności umożliwiającym prowadzenie korespondencji radiowej pozostaje na dziś system analogowy.
W ramach systemu konwencjonalnego (analogowego) funkcjonuje także Krajowa Sieć Współdziałania i Alarmowania (KSWA), służąca do przekazywania sygnałów lub krótkich informacji do stanowisk kierowania przez policjantów pełniących służbę w dowolnym miejscu na terenie kraju, w przypadku niemożności szybkiego ich przekazania na kanale roboczym własnej sieci. KSWA umożliwia nawiązywanie łączności w celu współdziałania lub alarmowania między służbami a jednostkami resortu spraw wewnętrznych oraz innymi służbami, a jednostkami Policji.
Jak wspomniano powyżej, na terenie czterech miast - Szczecina, Warszawy, Łodzi i Krakowa funkcjonują lokalne systemy łączności cyfrowej TETRA. Zasięg tych systemów jest ograniczony i odnosi się jedynie do poszczególnych miast. Na obszarach tych policjanci ruchu drogowego wykorzystują 39 spośród zakupionych 368 motocykli. Wyposażenie tych motocykli jedynie w radiotelefony systemu cyfrowego (TETRA) mogłoby doprowadzić do sytuacji, w której:
- policjant po podjęciu pościgu i wyjechaniu poza obszar zasięgu systemu utraciłby jakąkolwiek łączność z jednostką Policji i innym policjantem,
- w przypadku operacji policyjnych niemożliwa byłaby współpraca z policjantami z innych jednostek, ze względu na brak kompatybilności systemów radiowych,
- policjant po opuszczeniu obszaru jednostki macierzystej nie miałby możliwości komunikacji w KSWA z jakąkolwiek jednostką Policji,
- policjanci nie mogliby korzystać z komunikacji lokalnej - interkomu.
Wbrew temu co przedstawiono w materiale w każdym z czterech miast, w których oprócz systemu analogowego funkcjonuje system cyfrowy, funkcjonują specjalne kanały łączności analogowej dla policjantów ruchu drogowego, dzięki czemu policjanci pracujący na motocyklach, także w Szczecinie, Krakowie, Warszawie czy Łodzi, mogą bez przeszkód kontaktować się z dyżurnym jednostki i innymi policjantami (radiowozy policyjne także są wyposażone w oba systemy łączności – nie tylko w Polsce, ale także w innych państwach)..
Decydując się na zakup radiostacji konwencjonalnych kierowano się jeszcze jedną, niezmiernie ważną przesłanką. W momencie formułowania specyfikacji istotnych warunków zamówienia policyjni motocykliści (użytkownicy końcowi sprzętu) uznali za bardzo ważny element nowego zakupu, łączność podkaskową (interkom), umożliwiającą ciągłą komunikację pomiędzy policjantami pracującymi na motocyklach, w niewielkiej odległości (do 100 m) od siebie. Przy takim rozwiązaniu mogą swobodnie prowadzić komunikację między sobą w trakcie jazdy, nie zajmując kanału, na którym pracują inni policjanci. Z analizy rynku wynikało wówczas, że jedynie zakupione rozwiązanie, z systemem analogowym dawało taką możliwość.
Oczywiście nie chodzi tu o to by udowodnić, że system analogowy jest lepszy od cyfrowego. Zdecydowanie nie, ale to właśnie system analogowy obejmuje swoim zasięgiem cały kraj i jest uznawany za system podstawowy. W przyszłości być może zostanie on zastąpiony jednolitym systemem cyfrowym, póki jednak takowego nie ma, musimy pracować na systemie konwencjonalnym. Dziś to ten system zapewnia policjantom bezpieczeństwo, bez względu na lokalizację
W reportażu Szymona Jadczaka i Roberta Zielińskiego zawarto scenę, w której przedstawiono eksperyment, mający wykazać niesprawność radiostacji. Wykorzystano w nim radiostację cyfrową nasobną i radiostację analogową motocyklową, poprzez które to dwie osoby bezskutecznie próbują się ze sobą połączyć. W materiale nie uwzględniono tego, że:
- - łączność jest możliwa bez przeszkód pomiędzy radiostacjami pracującymi w tym samym systemie (albo analogowym, albo cyfrowym).Twierdzenie, że system nie działa, jest nieprawdziwe;
- - łączność pomiędzy radiostacją cyfrową i analogową w mieście, w którym funkcjonuje system cyfrowy, np. w Szczecinie (tam przeprowadzono eksperyment) jest możliwa, po zestawieniu obu kanałów. Twierdzenie zatem, że system nie działa, jest także nieprawdziwe.
Być może eksperyment przeprowadzony przez dziennikarzy, został oparty o opinię „eksperta” występującego w materiale, a jest nim policjant, który nie ma dostatecznej wiedzy na temat łączności, a tym bardziej łączności radiowej policyjnych motocykli, nie jest też policjantem pionu ruchu drogowego, nie przechodził także szkoleń z tego zakresu.
Dziś policjanci pracujący na motocyklach Honda CBF 1000 w czterech opisanych w reportażu miastach, w trakcie służby mogą korzystać zarówno z łączności analogowej, jak i łączności cyfrowej. I jedna i druga funkcjonuje, ale to sami policjanci decydują, z której korzystają na co dzień. Gdyby cyfrowa (dająca zdecydowanie więcej możliwości) zawiodła, bądź nastąpiłaby potrzeba wyjechania poza rejon miasta, pracy z policjantami spoza miasta, wówczas mają możliwość skorzystania bez problemu z łączności analogowej.
Powyżej napisane wnioski zostały poparte testami łączności radiowej z udziałem motocykli Honda CBF 1000, przeprowadzonymi po emisji Państwa programu, które to obrazują, jak w różnych konfiguracjach działa system. Z testów sporządzono dokumentację filmową.
Z poważaniem
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji
mł. insp. dr Mariusz Sokołowski
Warszawa dn. 22 sierpnia 2011 r.
Pan mł. insp. dr Mariusz Sokołowski
Rzecznik Prasowy
Komendanta Głównego Policji
Szanowny Panie Inspektorze,
z przyjemnością weźmiemy udział w teście, który wykaże że w końcu udało się w Szczecinie skorelować pracę analogowych stacji i systemu cyfrowego. Z radością również poinformujemy naszych widzów, że wzrosło bezpieczeństwo policjantów, bo mogą się bez przeszkód komunikować z kolegami, innymi jednostkami i dyżurnym, że nie muszą ryzykować zdrowia, życia swojego i innych, i mogą korzystać z mikrofonu i słuchawek w hełmie. Będzie to najlepszy dowód, że nasza audycja doprowadziła do zmian, a więc była potrzebna. Bardzo martwi nas natomiast Pański zarzut, iż wprowadziliśmy widzów w błąd, albo, mówiąc wprost, okłamaliśmy. Nie wiemy co było przedmiotem analizy ekspertów, jednak przypadki które pokazaliśmy w programie miały miejsce naprawdę. Naprawdę policjant posługujący się cyfrowym nadajnikiem nie był słyszany przez analogową stację nawet z kilku kroków ( i odwrotnie), naprawdę policjanci nie dostali osprzętu pozwalającego na korzystanie z kasku tak jak z hełmofonu, naprawdę w czasie realizacji reportażu policjanci ze Szczecina i Krakowa nie mogli się analogowo z nikim połączyć, ponieważ wszyscy poza nimi używali systemu cyfrowego, natomiast funkcjonariusze z Warszawy i Łodzi mogli się łączyć wyłącznie z dyżurnym. W naszej ocenie nie trzeba być ekspertem, żeby stwierdzić, że skoro do „łączności podkaskowej” potrzebne są dodatkowe elementy wyposażenia, a policjanci ich nie otrzymali , to działać ona nie może.
Nie chcemy oceniać kto jest ekspertem, a kto ignorantem, tym bardziej, że są to wątki uboczne. Zajęliśmy się przedmiotowym tematem, ponieważ intrygowało nas, dlaczego motocykle przeznaczone do pracy w miastach, w których funkcjonuje łączność cyfrowa, kazano wyposażyć na stałe w stacje analogowe, choć są tam one bezużyteczne. Wg naszych ustaleń dotychczas ( przed wprowadzeniem nowych hond ze stacjami analogowymi) funkcjonariusze w Warszawie korzystali wyłącznie ze stacji cyfrowych. Jak sami mówią, nie zdarza im się pracować poza strefą „scyfryzowaną” , a nawet gdyby miało się tak stać, to mogą pobrać (na tę wyjątkową okazję) dodatkowo stację analogową. W chwili obecnej jeżdżą z bezużyteczną stacją analogową zamontowaną na stałe i każdorazowo z dodatkową przenośną stacją cyfrową. Jeżeli – jak Pan twierdzi – możliwe jest współdziałanie obu kanałów łączności „po ich zestawieniu”, to dlaczego nie zrobiono tego przed przekazaniem motocykli policjantom (z Pańskiego pisma wynika, iż przed publikacja naszego materiału nie zadbano o ten szczegół)? Zupełnie niezrozumiały jest też dla nas argument, że „wszystkie radiowozy, także te, które pracują w miastach z możliwością korzystania z systemu cyfrowego, również, w ramach przetargu były jak dotąd i nadal są kupowane z radiostacjami analogowymi. W Warszawie, Krakowie, Łodzi i Szczecinie, gdzie w obrębie miasta działają oprócz systemu analogowego, systemy cyfrowe, pojazdy policyjne dodatkowo wyposaża się w urządzenia umożliwiające łączność cyfrową.” Z naszego punktu widzenia oznacza to tyle, że do radiowozów działających w terenie objętym komunikacją cyfrową nabywano jako podstawowe wyposażenie radiostacje analogowe. Nie przekonuje nas również argument, że łączność analogową wybrano ze względu na „łączność podkaskową (interkom), umożliwiającą ciągłą komunikację pomiędzy policjantami pracującymi na motocyklach, w niewielkiej odległości (do 100 m) od siebie”, oraz że policjanci, gdyby łączność „cyfrowa (dająca zdecydowanie więcej możliwości) zawiodła (…) mają możliwość skorzystania bez problemu z łączności analogowej.” Jeśli tak, to dlaczego policjanci zabezpieczający wizytę prezydenta Obamy z tych możliwości nie korzystali? Woleli porozumiewać się „na migi”? Świadomie zrezygnowali z dodatkowego zabezpieczenia awaryjnego?!! Czyżby nie byli przeszkoleni?
Panie Inspektorze, przyjmujemy Pana wyjaśnienia jako – odmienny od naszego - oficjalny punkt widzenia Policji. Brakuje nam tylko jednej informacji. Dlaczego do 39 motocykli przeznaczonych do służby w środowisku cyfrowym nie można było zamówić stacji cyfrowych – jako podstawowe wyposażenie, a posiłkować się - w razie potrzeby - stacjami analogowymi? To samo dotyczy zresztą wspomnianych przez Pana radiowozów. Ponadto, jeśli – jak Pan pisze – „łączność pomiędzy radiostacją cyfrową i analogową w mieście, w którym funkcjonuje system cyfrowy (…) jest możliwa, po zestawieniu obu kanałów” jesteśmy ciekawi, dlaczego do takiego zestawienia nie zobowiązano dostawcy w SIWZ.
Z poważaniem,
Monika Szymborska-Wójcik