- To było coś zupełnie niesamowitego - mówi Bogdan Loebl, autor tekstów piosenek śpiewanych przez Stana Borysa. – Pamiętam, jak szliśmy razem Marszałkowską, i z każdego sklepu ktoś tam machał do nas.- Byłem uczestnikiem koncertu w roku 1966 w Gdańsku, na stadionie Lechia Gdańsk - mówi Andrzej Klee, dziennikarz Radia Rzeszów i przyjaciel Stana Borysa. – Wyszedł Blackout, było około 12 – 15 tys. ludzi i śpiewali Annę. Cały stadion śpiewał razem z nimi.- Mój ojciec nauczył mnie śpiewania na początku - mówi Stan Borys. – Były to śpiewy religijne. „Kiedy ranne wstają zorze”, to była główna piosenka mojego ojca. Kiedy uczyłem się tych słów, to walczyliśmy o zdobycie pierwszeństwa, czyj głos dojdzie do pierwszego wzgórza, które jest tam koło nas, kiedy paśliśmy krowy.Stan Borys pochodzi z Rzeszowa. Pracując na poczcie, jako kaowiec założył legendarny zespół Blackout.- Kiedy Stan zaczynał śpiewać, ci rzeszowscy żule rzucali taborety na parkiet - mówi Tadeusz Niedzielski, przyjaciel Stana Borysa. – Nikt tam nie wchodził, Stan śpiewał, oni podchodzili do sceny i brali go na ramiona.Byliśmy dumni, oczarowani tym, że mamy zespół na miarę Beatlesów - mówi Andrzej Klee. – Gdy się ich słuchało, to spełniały się nasze marzenia – dodaje.- Pamiętam, jak rósł i zaczynał śpiewać od małego - mówi Teresa, siostra Stana Borysa. Zawsze śpiewał przy pasaniu krów. Pamiętam też, że zawsze chciał być dobrze ubrany. Prasowałam mu spodnie, koszuleStan Borys zawsze kochał teatr i poezję. Marzył o aktorstwie.- Byłem wychowany w buncie przeciwko temu, co dzieje się dookoła – mówi artysta. – Moi rodzice sprzeciwiali się narastającemu komunizmowi i rusyfikacji. Czytałem literaturę, głównie Trylogię, wiersze i w tym rosłem i dzięki temu stałem się zbuntowany.W roku 1970 Stan Borys wyjechał do Ameryki. Nadal tworzył i żył z muzyki.- Ameryką rządzi pieniądz – mówi Stan Borys. – Nieważne są odczucia i uczucia. Trzeba pominąć wszystko i iść do celu. Najtrudniejszą tam rzeczą dla mnie było pozbycie się komunistycznego garbu, który mi strasznie dokuczał. Forma dyscypliny i wolności amerykańskiej bardzo mi się podobała.Stan Borys pozostał wierny polskiej poezji. Wkrótce wyda tomik wierszy i kolejną płytę.