Sprawa Sobczuka: to jeszcze nie koniec

TVN UWAGA! 139144
Zaskakujące rozstrzygnięcie sądu w sprawie ojca oskarżonego o molestowanie syna. Po wyroku uniewinniającym Bogusława Sobczuka od wszystkich zarzutów wydawało się, że orzeczenie sądu okręgowego to czysta formalność. Okazuje się jednak, że to nie koniec trwającej od ośmiu lat walki Bogusława Sobczuka o odzyskanie syna i dobrego imienia.

Ponad osiem lat temu Bogusławowi Sobczukowi świat zawalił się na głowę. Aktor i konferansjer został aresztowany pod zarzutem molestowania 6-letniego wówczas syna Antka. Prokuraturę powiadomiła matka chłopca, która rozstała się z Sobczukiem, kiedy odkryła jego romans z inną kobietą.Przez lata trwającego procesu kolejne zespoły biegłych wydawały sprzeczne opinie. Początkowo psycholodzy zachowanie Sobczuka wobec dziecka określili jako molestowanie. Później inni specjaliści podkreślając nadopiekuńczość starszego ojca względem chłopca wykluczyli jakiekolwiek przestępstwo. Rok temu Bogusław Sobczuk został uniewinniony od wszystkich zarzutów.Teraz Sąd Okręgowy w Krakowie rozpatrując apelację nie zakwestionował samego uniewinnienia. Proces musi być powtórzony ze względu na zbyt słabe uzasadnienie wyroku. Dla Bogusława Sobczuka oznacza to kolejne lata bez szans na spotkanie z synem.- W oczach mojego syna jestem złym człowiekiem, który go skrzywdził – mówi Bogusław Sobczuk. – Mam dwa najważniejsze cele w moim życiu. Jeden upostaciowany w osobie kilkumiesięcznego Gabrysia [syn Sobczuka z jego aktualnego związku], drugi cel to kilkunastoletni Antek. Z mojej strony jest stała gotowość, by wrócić i być jak najpełniej z Antkiem. Z jego strony to sytuacja o wiele bardziej skomplikowana.Ponowny proces Bogusława Sobczuka może potrwać kolejne dwa, trzy lata. Oznacza to, że od rozpoczęcia sprawy do jej ewentualnego zakończenia upłynie ponad 10 lat.- W sytuacji starszego ojca taka opieszałość sądu jest karygodna – mówi Jan Wołek, pieśniarz i poeta, przyjaciel Bogusława Sobczuka, który podobnie jak on został po raz pierwszy biologicznym ojcem po 50. – Najgorsze, że nie odzyska już najważniejszego okresu w życiu swojego dziecka. Jego syn może już nie zapamiętać swojego ojca.

podziel się:

Pozostałe wiadomości