Specjalistka od skomplikowanych ról i prostego życia. Kulisy Sławy Agaty Kuleszy

TVN UWAGA! 272701
Na swój międzynarodowy, aktorski sukces pracowała kilkanaście lat. Nagrody w Los Angeles, Cannes i Gdyni jej nie zmieniły i dalej najważniejsze w życiu są dla niej rodzina i przyjaciele.

Urodzona artystka

Wieloletnia przyjaciółka aktorki, wokalistka Katarzyna Nosowska wspomina, że Kulesza już w dzieciństwie dała się poznać jako osoba nietuzinkowa.

- Naszego pierwszego spotkania nie pamiętamy, bo miałyśmy wtedy trzy lata. Nasi ojcowie byli marynarzami i pływali na jednym statku. Agata była niezwykle barwną osobowością. Wszyscy w szkole wiedzieli, że taka osoba istnieje. Wszyscy chłopcy byli w niej zakochani, a wszystkie dziewczynki chciały być jak Agata – wspomina Nosowska.

Agata Kulesza z wyróżnieniem ukończyła Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Warszawie. Zadebiutowała w 1994 roku w „Człowieku z...“ Konrada Szołajskiego.

Dziś jest jedną z najbardziej znanych i docenianych polskich aktorek, jednak początki jej kariery nie zapowiadały sukcesu. Przez wiele lat występowała w teatrze, grała mniejsze role filmowe, a na życie zarabiała, grając w serialach komediowych.

- Bardzo lubię ten zawód. Dopiero niedawno on także polubił mnie – żartuje aktorka.

Objawieniem okrzyknięto ją dopiero po 17 latach od ukończenia szkoły teatralnej. Dla szerokiej publiczności odkrył ją Wojciech Smarzowski obsadzając ją w tytułowej roli filmu „Róża”.

- Agata ma w sobie niesamowite skupienie. To aktorka, która pracuje na półtonach. W delikatny sposób potrafi przemycić wiele informacji. Najważniejsze jest, że Agata Kulesza na ekranie zostawia emocje, a kino to właśnie emocje – mówi reżyser Wojciech Smarzowski.

Artystka sztukę aktorską postrzega bardzo podobnie.

- Najbardziej wartościowe aktorstwo jest wtedy, gdy coś zagram, wyjdę za drzwi, a widz będzie wiedział, że ja tam płaczę.

Sukces

Po sukcesie „Róży” Kulesza zaczęła grać kolejne, interesujące i ważne role pierwszoplanowe u cenionych reżyserów. Udowodniła, że potrafi wcielić się zarówno w role żony wampira z Zagłębia jak i siostry przełożonej w zakonie.

„Ida” Pawła Pawlikowskiego, w której wcieliła się w rolę bezwzględnej prokurator Wandy zdobyła Oscara i była nominowana do Złotych Globów. Sama Kulesza odebrała prestiżowe nagrody Stowarzyszenia Krytyków Filmowych Los Angeles.

- Dobrze się stało, że sukces przyszedł w momencie, gdy miałam już męża, dziecko i nikt już nie mógł wmówić mi, że jestem wyjątkowa. To nie tak, że przez to, że coś osiągnęłam, jestem kimś innym. Nie. W ciągu tej nocy nic się nie stało. Wstaję jako ta sama Agata Kulesza, której udało się zagrać dobrą rolę – mówi.

Kolejny wielki sukces stał się jej udziałem bardzo szybko. Następny film Pawła Pawlikowskiego „Zimna wojna” otrzymał Złotą Palmę w Cannes. Aktorka nie pojawiła się na czerwonym dywanie, została w Polsce, miała wtedy spektakl w teatrze, którego nie chciała odwoływać.

- Jej sukcesy to nie są marne triumfy. To są poważne wydarzenia. Pozwalam sobie nawet czasem huknąć na Agatę, że powinna zacząć się tym cieszyć – mówi przyjaciółka aktorki, Katarzyna Nosowska.

Co, jeśli nie wyróżnienia, jest dla niej najważniejsze?

- Nagrody stoją u mnie w kuchni. Z jednej strony są słoiki z przetworami, dalej nagrody i wiklinowa walizka z lekarstwami. Nie mam specjalnej gabloty na nagrody, ale to nie znaczy, że umniejszam ich rangi. Są dla mnie bardzo ważne – przyznaje Kulesza i dodaje:

- Dla mnie bardzo ważna jest rodzina i moje przyjacielskie układy. Mam przyjaciółki, na które mogę zawsze liczyć i z którymi mogę o wszystkim otwarcie rozmawiać. Dla nich zawsze jestem człowiekiem, a nie pozycją gazetową.

„Pułapka” – nowe wyzwanie

Ostatnie miesiące Agata Kulesza spędziła na planie zdjęciowym serialu „Pułapka”. Tym razem zagra pierwszoplanową rolę Olgi Sawickiej, pisarki po przejściach. Aktorka zabierze nas w świat gęsto utkanej, kryminalnej opowieści, pełnej emocji, wzruszeń i wrażeń.

- W niej jest bardzo dużo z nastolatki w płaszczu dorosłej kobiety. Te elementy małej dziewczynki, która dopiero poznaje świat są u niej widoczne. Ona z ogromną ciekawością przygląda się światu – mówi Łukasz Palkowski, reżyser serialu.

- „Pułapka” to krótki, sześcioodcinkowy serial. Fajny, gęsty, nieco mroczny. Zapraszam na śledzenie go od pierwszego odcinka – mówi aktorka.

Premiera serialu już dziś w TVN.

podziel się:

Pozostałe wiadomości