- Wygląda jak zaprzeczenie gwiazdy i tym bardziej jest postrzegany jako gwiazda, która ma duży dystans do siebie, duży luz - mówi aktor Michał Milowicz. Podobnie Sławomira Zapałę widzą koledzy z zespołu. - Pamiętam pierwszą próbę, jak on wszedł w różowym szlafroku, i sobie myślę tak: "Czy to się dzieje naprawdę? Czy ja mam do czynienia z wariatem i trzeba uciekać, czy to nie jest wariat?" - mówi perkusista Michał Słomiński. Gitarzysta Piotr Aleksandrowicz wspomina natomiast pierwszy koncert: - Jak zobaczyłem, jak się zachowuje, nie mogłem ze śmiechu wytrzymać.
Wspólny projekt
Nie lubi, gdy mówi się do niego Sławek. Nie zwracają się do niego tak nawet znajomi. - Sławomir to jest przepiękne imię, "niosący pokój". Tak jest to imię wymyślone, stworzone - tłumaczy.
Muzą, ale przede wszystkim żoną Sławomira Zapały jest Magdalena "Kajra" Kajrowicz. Oboje są dyplomowanymi aktorami i po kilku latach poszukiwań, dokładnie trzy lata temu zaryzykowali i postawili na projekt muzyczny, który nazwali SŁAWOMIR. - Gdyby nie moja żona, nie byłoby Sławomira. Ja bym się znudził - mówi Sławomir Zapała. Jak dodaje, żona nauczyła go, że nie wolno odpuszczać, trzeba doprowadzać sprawy do końca.
- Jest bardzo dobrym człowiekiem, ma w sobie bardzo dużo empatii, ciepła, jest bardzo czuły, troskliwy, potwornie zapominalski, roztrzepany. Czasami błądzi jak dziecko we mgle, ale jest uroczy, kochany - opisuje męża Magdalena Kajrowicz-Zapała. Zaznacza jednak, że zdarzają się momenty, kiedy Sławomir jest samcem alfa. - Potrafi wtedy być bardzo męski - mówi.
"Próbować możesz"
Sławomir Zapała ma na koncie kilkadziesiąt ról w filmach i serialach. Są to głównie epizody. Aktor jest jednak przekonany, że w przyszłości zagra dużą, a być może główną rolę. Jest tego pewien, tak jak był pewien wyboru kierunku studiów.
- Pamiętam taki moment, kiedy mama była na balkonie, przyszedłem i mówię: "mamo, chciałbym zdawać do szkoły teatralnej". Ona mówi: "próbować możesz". Udało się. Dostałem się za pierwszym razem i do Krakowa i do Warszawy - opowiada Sławomir.
Przyjaciele od lat
Sławomir Zapała jest jedynakiem. Jego przyjacielem od ponad 30 lat jest Andrzej Markowski. W młodości spędzali ze sobą wiele czasu, dzielili pasje i zainteresowania. Do dziś często się spotykają, choć obaj opuścili Kraków.
Sławomir był świadkiem na ślubie Andrzeja Markowskiego, specjalnie dla niego zaśpiewał też na scenie w czasie wesela.
Teraz, po latach, to właśnie na weselach wykonywany jest jeden z najbardziej znanych utworów Sławomira "Megiera". - To jest ogromna radość! - mówi z uśmiechem Sławomir.