Ojcowska miłość
Anna Dereszowska urodziła się w Mikołowie na Górnym Śląsku. Beztroskie dzieciństwo skończyło się wcześnie. Jej matka zmarła na raka, kiedy Anna miała dziewięć lat.
- Jak jedno z rodziców umiera, to dzieci biorą na siebie ciężar rzeczywistości. Dopiero jako dorośli staraliśmy się z bratem zrzucić to z siebie. Potrzebowałam przy tym wsparcia specjalistów – wyznaje Dereszowska.
Ciężar wychowania Anny i jej brata spoczął na ojcu. Aktorka do dziś ma z nim bardzo bliskie relacje. Często odwiedza go w Jaworzu, gdzie obecnie mieszka.
- Mieliśmy bardzo kochającego tatę, który nas dużo przytulał. Nigdy od niego nie usłyszałam, że coś jest niewystarczająco dobre – wspomina aktorka.
Anna jako uczennica dała się poznać przede wszystkim jako prymuska, była jedną z lepszych uczennic w szkole.
- Ania wyróżniała się na tle rówieśników. Zawsze była prymuską z jedną z najwyższych średnich ocen w szkole, na czym ja jako koleżanka z ławki korzystałam. Obie byłyśmy typowymi chłopczycami. Nie interesowała nas moda i lalki. Bardziej motoryzacja – przyznaje Anna Musik, przyjaciółka aktorki.
Którą drogą iść?
Anna Dereszowska została aktorką 15 lat temu. Jak sama mówi, nie był to wybór prosty, bo wcześniej miała kilka innych pomysłów na siebie.
- Nie wiedziałam jaką obrać ścieżkę. Byłam niezła w wielu dziedzinach, ale w niczym nie na tyle, żeby wybór był oczywisty. Miało być prawo, medycyna, architektura więc wybrałam taką drogę, w której mogę być trochę lekarzem, trochę prawnikiem – mówi Dereszowska.
Aktorkę na co dzień można oglądać w Teatrze 6. piętro i Teatrze Capitol.
- Każdy teatr, który ma u siebie tak uniwersalną aktorkę powinien nosić ją na rękach. Ona potrafi być charakterystyczna i bawić się sobą. Nie jest przy tym wymuskaną pańcią. To prawdziwie namiętna kobieta – mówi Michał Żebrowski, dyrektor Teatru 6. Piętro.
Anna Dereszowska jest w środowisku aktorskim bardzo lubiana i szanowana.
- Tu nie ma pomyłki. To właściwa osoba w tym zawodzie. Ma duży talent podbudowany urodą. Jako piękna kobieta zwraca na siebie uwagę, ale jako aktorką potrafi tę uwagę utrzymać – mówi Cezary Pazura, aktor i reżyser.
Teatr jest w karierze Dereszowskiej bardzo ważny, jednak status gwiazdy zapewniły jej role w komediach romantycznych takich jak: „Porady na zdrady”, „Randka w ciemno”, „Nigdy nie mów nigdy”, „Dzień dobry, kocham Cię”, czy „Lejdis”, w których przeważnie wciela się w role bardzo charakternych kobiet.
- Aktorkom szybko mija czas, ale myślę, że dla mnie ten czas może być atutem. Wierzę, że ktoś zauważy we mnie większy potencjał i najciekawsza rola wciąż przede mną – mówi Dereszowska.
Silna kobieta
Większość znajomych i przyjaciół Anny Dereszowskiej, zapytanych o cechy jej charakteru, mówi, że to przede wszystkim silna, niezależna kobieta.
- Pamiętam jak Ania była już w Warszawie i jadąc z ówczesnym chłopakiem zepsuł im się samochód. Ten facet rozłożył ręce, a Ania weszła pod samochód i wymontowała zepsutą rurę wydechową – wspomina Krzysztof Dereszowski, ojciec.
Co na to Anna?
- Jestem silna, ale czasem ta niezależność ciąży. Będąc w związku musimy się dzielić drobiazgami, pozwolić partnerowi czuć się potrzebnym. Mam wiertarkę, kupiłam ją parę lat temu i działanie nią sprawia mi dużą frajdę. Mimo że bardzo to lubię, muszę czasem oddać ją, by to on zamontował na przykład półkę na ścianie – mówi aktorka.
Na co dzień Anna Dereszowska realizuje się również jako matka. Ma dwoje dzieci - 10-letnią córkę Lenę ze związku z aktorem Piotrem Grabowskim i 3-letniego syna Maksymiliana, którego ojcem jest jej obecny partner - fotograf Daniel Duniak.
- Macierzyństwo dało mi poczucie siły. Sprawiło, że poczułam się wartościowa i piękniejsza. Po latach frustracji, że jestem za gruba, że nie taka, że mam nie takie włosy pomyślałam, że to nie jest ważne. To, że dzieci mnie kochają jest najistotniejsze – mówi Dereszowska.