Rodzice Rafała Bryndala chcieli, by syn poszedł w ich ślady i został prawnikiem. Ich życzenia nie zostały spełnione, podobnie jak plany o tym, by oddać się na służbę Temidzie. Zamiast tego Rafał Bryndal wolał pisać piosenki, które potem śpiewał jego brat z zespołem Kobranocka oraz Atrakcyjny Kazimierz. Musiał w końcu podjąć jakąś stałą pracę i znalazł ją z pożytkiem dla siebie i radiosłuchaczy w Radiu Zet.W Radiu Zet Rafał Bryndal prowadzi m.in. popularny program "Rozmowy rolowane". Wśród przyjaciół z radia znany jest z tego, że potrafi zadzwonić do nich o każdej porze dnia i nocy, na przykład z prośbą o pomoc, bo nie może dostać się do domu. Kiedy pomoc przybywa, okazuje się, że klucz cały czas tkwił w jego kieszeni.- Bryndal bardzo lubi być opiekowany – mówi Janusz Weiss, dziennikarz Radia Zet. – Prowokuje kobiety, by się nim opiekowały. Bryndal ma na przykład często rozwiązane sznurówki.Przyjaciele Rafała Bryndala mają z niego wiele radości i pożytku, bo – jak mówi jeden z nich – działa na zasadzie inspiracji i metafory. Ale ten sam przyjaciel dodaje zaraz, że wolałby nie spotkać go na sali operacyjnej.- Gdyby wieziono mnie na operację serca i ktoś powiedziałby mi, że będzie mnie operował wybitny chirurg Rafał Bryndal, zerwałbym natychmiast wszystkie maski i kroplówki i uciekłbym – mówi Lejb Fogelman, prawnik, przyjaciel Rafała Bryndala.Jednak brat Rafała Bryndala, a więc człowiek, który bez wątpienia dobrze go zna, przyznaje się do tego, że ilekroć ma ze swoim bratem do czynienia nie opuszcza go pewne wrażenie.- Zawsze robiło na mnie duże wrażenie to, że choć na pierwszy rzut oka wydaje się totalnym lekkoduchem, to tak naprawdę jest bardzo odpowiedzialnym facetem – mówi Jacek Bryndal, brat Rafała Bryndala. – Ma pryncypia, których nigdy nie zdradzi.O Rafale Bryndalu mogłaby też coś od siebie powiedzieć reporterka UWAGI! Podczas pracy nad tym reportażem poznała go jako osobę permanentnie się spóźniającą na spotkania. Nie tylko na te umówione z nią i ekipą UWAGI!, ale też na przykład na próby przed występami w programie "Taniec z gwiazdami". Zawsze jednak spóźniony Rafał Bryndal przynosił ze sobą kwiaty na znak przeprosin. I reporterce UWAGI!, i swojej nauczycielce tańca i programowej partnerce.- Rafał jest dość pojętnym uczniem, a przy tym bardzo pogodnym, z dużym dystansem do siebie – mówi Magda Soszyńska, tancerka, z którą Rafał Bryndal wystąpił w Tańcu z gwiazdami. – Dobrze się z kimś takim pracuje.Para Soszyńska – Bryndal zaszła daleko, choć partner w tej parze nie zdumiał jurorów i widzów umiejętnościami tanecznymi. Raczej podbił naturalnością, radością, poczuciem humoru.- To, że doszedł tak daleko świadczy o tym, że nie tylko my go lubimy, ale i publiczność go uwielbia – mówi Justyna Steczkowska, piosenkarka, która w decydującej rozgrywce w "Tańcu z gwiazdami" pokonała ze swoim partnerem tandem Soszyńska – Bryndal. – Rafał zawsze uwielbiał tańczyć, i zawsze miał wokół siebie najpiękniejsze kobiety.Sam Rafał Bryndal wyznaje, że jest kolesiem, który żyje z dnia na dzień. Udział w Tańcu z gwiazdami potraktował jak przygodę, szczególną dla kogoś takiego, jak on – nieznany z telewizji, tylko z niegwiazdorskiego radia. Znalazł się w świecie wielkiego polskiego show businessu. I, jak widać, znalazł się tam równie dobrze, jak w radiowym studio, czy w warszawskiej księgarnio-czytelnio-kawiarni, gdzie lubi czytać książki, i spotykać ze swoim 14-letnim synem Tymkiem.