Niezwykle zaradna gwiazda, czyli co mierzą dykiele

TVN UWAGA! 3622545
TVN UWAGA! 3622545
Mogłaby zagrać każdą rolę, bo ma tak doskonale opanowany warsztat aktorski, ale reżyserzy wolą obsadzać ją w rolach pań w fartuchach i szlafrokach. Ona sama zawsze gra na 100 procent możliwości z szacunku dla widzów. Lubi dobrze wyglądać i zaskakiwać wszystkich.

- To dr Jekyll i mr Hyde – mówi o niej Janusz Zaorski, reżyser. Jakie są te różne oblicza Bożeny Dykiel, aktorki, która od siedmiu lat kojarzona jest przede wszystkim z serialem "Na Wspólnej"? Przed laty równie wielką – jeśli nie większą – popularność wśród widzów przyniosły jej role w serialach takich, jak "Dom" czy "Alternatywy 4", a uznanie krytyków rewelacyjne kreacje, jak choćby ta w "Ziemi obiecanej" Andrzeja Wajdy.- Teraz role są tylko dla młodych dup – mówi Bożena Dykiel. – A ja mogę zagrać babcię, teściową, dróżniczkę, cieciową. Nie pisze się dziś ról dla kobiet jaszczurek. Nie jestem Meryl Strzep, tylko Bożena Dykiel z Parzęczewa Kościelnego.Zaraz jednak dodaje, że każda rola, także ta w jakimkolwiek serialu wymaga od aktora zaangażowania wszystkich swoich umiejętności – gra się dla widza i trzeba mieć dla niego szacunek. Jest zadowolona ze swojej kariery i czuje się jako aktorka spełniona.- To chodząca historia polskiego filmu – mówi Anna Guzik, aktorka. – Ma na swoim koncie ogromną ilość produkcji. To gwiazda.A krytyk filmowy Tomasz Raczek dodaje, że jest tak znakomitą aktorką, iż mogłaby zagrać każdą rolę i żałuje, że reżyserzy w dzisiejszych czasach przy obsadzie swoich filmów kierują się raczej wyglądem aktora niż jego technicznymi umiejętnościami.Bożena Dykiel zadowolona jest także ze swojego życia prywatnego. W tym roku ona i jej mąż, którego prywatności pilnie strzeże, obchodzą 35. rocznicę ślubu. Od niedawna są również szczęśliwymi dziadkami dwóch wnuków.- Mam mnóstwo ról, które kocham, grałam w wielkich filmach, mam bardzo udane córki i wnuki – czego chcieć więcej – tylko zdrowia! – mówi Bożena Dykiel.Jej znajomi aktorzy opisują ją jako kobietę niezwykle zaradną – Jan Englert uważa, że byłaby świetnym ministrem finansów, a Krystyna Sienkiewicz przypomina, że ktoś nawet wymyślił jednostkę zaradności – dykiela. Karol Strasburger dla zrównoważenia obrazu jej postaci dodaje, że są tacy, których razi jaj bezpośredniość w wyrażaniu swoich sądów i to, że potrafi "rzucić mięsem", co potwierdza partnerujący jej w "Na Wspólnej" Mieczysław Hryniewicz, dodając, że taką szorstkość potrafi ona złagodzić poczuciem humoru.W ostatnim czasie aktorka zaskoczyła wszystkich, którzy już na stałe przypisali ją do roli pani w szlafroku albo w fartuchu. Pojawiła się na przedświątecznych pokazach mody, organizowanych przez pomagającą dzieciom Fundację Spełnionych Marzeń. Mówi, że sporo nerwów ją to kosztowało, ale warto było. Choćby dla jednego widza.- Dla kobiety dobry wygląd jest bardzo ważny, a gdy potrafię pokazać, że mam wszystko na swoim miejscu i widzę, że pan Rysio myśli wtedy, że udała mu się żona, to jego spojrzenie jest dla mnie najważniejsze – mówi Bożena Dykiel.28 stycznia serial "Na Wspólnej" będzie świętował swoje siódme urodziny. Z tej okazji wyemitowany zostanie specjalny jubileuszowy odcinek serialu.

podziel się:

Pozostałe wiadomości